Po 10 000km, które pokonaliśmy w Rosji, byliśmy dopingowani przez miejscowych wszędzie, gdzie się pojawiliśmy, ale do teraz, przez haniebne cztery tygodnie, nie mieliśmy za bardzo okazji by się zatrzymać i porozmawiać. Wszystko zmieniło się dzisiaj, kiedy 93-letnia Olga pomachała do nas, wołając na pogawędkę. Chciała się dowiedzieć dosłownie wszystkiego o przejeździe Mazd3.
W kilka chwil Olga zaprosiła całą grupę Wyprawy Mazdy3, by rozejrzeć się po jej nieskazitelnie czystym, bardzo prostym domu, który zbudowała i wychowała w nim siedmioro dzieci.
Takie ciepło i hojność jest wspólną cechą wszystkich Rosjan i wszyscy musieliśmy zrobić szybki odwrót, zanim Olga zaprosiła nas na obiad, ponieważ mieliśmy umówione już spotkanie z innymi lokalnymi miłośnikami Mazdy na jednym z placów w Tiumeniu.
Znowu, ciepło i życzliwość może być niepokojąca dla kogoś przyjeżdżającego z dużego europejskiego miasta, ale po długiej podróży to na prawdę podnosi na duchu.
Galeria zdjęć
Pozowanie. To się ciągle zdarza, podczas postoju Wyprawy Mazdy 3
Po niedawnej tragedii z przeciekającym kanistrem, dzisiaj mógłby się on przydać, bo stacja benzynowa była zamknięta w porze obiadowej
Wyprawa Mazdy3 spotyka się po południu z lokalnymi fanami Mazdy w Tiumeniu
Nadal zadziwia nas to, że w Rosji jedzie się przez roboty drogowe, a nie obok
Podczas wyprawy zdarzyło nam się również wyprzedzać kombajn. Nic w tym dziwnego, przecież to okres prac polowych, a na miejsce pracy trzeba przecież jakoś dojechać
Olga, 93 lata, pozuje do zdjęcia przed domem, który zbudowała i w którym wychowała siedmioro dzieci. Zaprosiła nas wszystkich do siebie
Mazda 3 parkuje na poboczu drogi podczas etapu do Tiumenia
Dramatyczna chmura złapana na zdjęciu podczas drogi do Tiumenia
Wyprawa Mazdy3 w konwoju na ulicach Tiumenia
Tiumeńscy miłośnicy Mazdy po raz ostatni mają szansę zrobić sobie zdjęcie przy Wyprawie Mazdy3 i życzą nam bezpiecznej podróży
Kot Syjamski pozuje do zdjęcia
Mazda3 odpoczywa na poboczu