Wysokoprężna wersja aktualnego Mini osiągnęła, na przekór swojej wygórowanej cenie i niskiej mocy, niebywały sukces, dlatego logicznie się dzieje, że również pod maskę nowej generacji trafia diesel. Jednak nie będzie to dwuzaworowy silnik 1,4 Toyoty, który oferował moc 75 lub 90 KM, nowy diesel pochodzi od tego samego producenta, który dostarcza benzynowe jednostki dla nowego Mini. Pod maską tym razem znajdzie się 16-zaworowa jednostka 1,6 HDi koncernu PSA z technologią common-rail II i zmienną geometrią turbosprężarki, która dostarcza 109 KM mocy. Bliższych informacji na razie nie podano, jednak dużą nowością i dowodem na to, jak dużą rolę odgrywa w Mini diesel, jest fakt, że jednostka wysokoprężna nie będzie już domeną podstawowej wersji One. W najbliższej przyszłości przydomkiem D szczycić się będą od razu modele Mini Cooper.