- Opel wprowadza zelektryfikowaną wersję Corsy, oszczędniejszą od "zwykłej" wersji o ok. 15 proc.
- Corsa z układem miękkiej hybrydy może poruszać się nawet w trybie czysto elektrycznym, ale jedynie na krótkich odcinkach
- Miękka hybryda Opla przynosi najwięcej korzyści podczas poruszania się w ruchu miejskim i w trakcie dojazdów do/z pracy
To będzie pierwsza taka Corsa w historii. Niemcy już niebawem wprowadzą do oferty wersję z 48-woltowym układem hybrydowym. Z punktu widzenia użytkownika jedną z korzyści będzie to, że akumulator litowo-jonowy ładowany jest automatycznie w określonych warunkach jazdy, co eliminuje konieczność podłączania zewnętrznego źródła prądu, a przy tym jego obecność pozwala obniżyć zużycie paliwa.
Opel Corsa: instalacja 48 V przynosi korzyści przy dystrybutorze
System miękkiej hybrydy (MHEV) 48 V trafi do samochodów z nowymi silnikiem benzynowym 1.2 uzyskującym moc 74 kW/100 KM lub 100 kW/136 KM. Te zostały opracowane specjalnie pod kątem napędu hybrydowego i łączone są ze zelektryfikowaną 6-biegową przekładnią dwusprzęgłową z silnikiem elektrycznym o mocy 21 kW/28 KM.
Opel przekonuje, że 48-woltowy układ przynosi użytkownikowi wymierne korzyści. W porównaniu ze zwykłą Corsą 1.2 o podobnych parametrach i wyposażoną w 8-biegowy automat słabsza z dwóch wersji hybrydowych (74 kW) ma być oszczędniejsza o ok. 1 l/100 km, czyli o ok. 15 proc. W cyklu mieszanym (WLTP) hybryda ma zużywać 4,6-4,7 l/100 km, jej "zwykły" odpowiednik 5,4-5,5 l/100 km.
Z punktu widzenia kierowcy układ miękkiej hybrydy jest bardzo wygodny. W zależności od zapotrzebowania na moc silniki benzynowy i elektryczny pracują razem lub oddzielnie, a celem jest optymalizacja zużycia energii i zapewnienie dobrych osiągów.
Miękka hybryda Opla może nawet poruszać się w trybie czysto elektrycznym. Jest to jednak możliwe jedynie na odcinku do jednego kilometra i to też wyłącznie podczas manewrowania lub poruszania się z prędkością do 30 km na godz. Motor elektryczny aktywuje się także podczas ruszania oraz w trakcie przyspieszania.
- Przeczytaj także: Chiński BAIC jest już w Polsce. Szokuje nie tylko ceną
Gdy kierowca zwalnia, silnik benzynowy wyłącza się, a silnik elektryczny zaczyna pełnić rolę generatora prądu, doładowującego akumulator 48 V. Bateria gromadzi również energię odzyskaną przez system hamowania rekuperacyjnego.
Opel Corsa z układem hybrydowym 48 V sprawdza się w dwóch sytuacjach
Opel nie ukrywa, że miękka hybryda ma sens w ograniczonej liczbie scenariuszy. Najwięcej korzyści, co zrozumiałe, przynosi wtedy, gdy poruszamy się po mieście. Drugą sytuacją, w której można myśleć o hybrydzie 48 V jako źródle oszczędności, są dojazdy do/z pracy, chociaż i tu mowa głównie o przejazdach w miejskich warunkach lub tam, gdzie często musimy się zatrzymywać, co pozwala odzyskać energię. Niemcy miękką hybrydę polecają także tym, którzy chcą spróbować jazdy w trybie elektrycznym, ale nie mają możliwości lub chęci ładowania akumulatora, np. na stacji ładującej.
48-woltowa instalacja nie ma negatywnego wpływu na praktyczność Corsy. Akumulator litowo-jonowy o pojemności 432 Wh umieszczony jest pod fotelem kierowcy, co ma zapewniać optymalny rozkład masy, a przede wszystkim w żaden sposób nie ogranicza przestrzeni bagażowej.
Pierwsze egzemplarze zelektryfikowanych Cors spodziewane są u dealerów w pierwszym kwartale 2024 r.