- Skoda Enyaq przeszła facelifting, ale zamiast zmieniać wygląd, producent zmienił silnik
- Wersje 85, 85x oraz RS mają lepsze osiągi, a z oferty znikają odmiany 80 i 80x
- Maksymalny moment obrotowy w RS wzrósł aż o 235 Nm w porównaniu do poprzednika
Czeski elektryk cieszy się sporym zainteresowaniem. Producent chwali się, że w 2023 r. dostarczył 55 tys. egzemplarzy tego modelu na całym świecie, co stanowi wzrost o ponad 47 proc. rok do roku. Jak na elektryka to niezłe liczby, pokazujące, że autem klienci się interesują. Producent teraz daje dodatkowe argumenty, by się Enyaqiem zainteresować poprzez poprawienie parametrów auta i dodanie nowej wersji wyposażenia - L&K.
Jak będzie można rozpoznać Enyaqa z roku 2024? Wcale nie tak łatwo, bo w wyglądzie w zasadzie się nic nie zmieniło. Dla upartych, którzy naprawdę będą chcieli wiedzieć, że to model po faceliftingu będzie jednak malutka podpowiedź. Tylny napis "Skoda" na klapie jest dopasowany do lekko zmienionego brandingu, gdzie "S" nie ma już ogonka, a przerwę w górnej części litery. Druga rzecz to zniknięcie napisu "iV". Teraz to po prostu Enyaq. W zasadzie ten dopisek informujący, że jest to samochód na prąd, nigdy nie był potrzebny, bo Enyaq jest autem zawsze w pełni elektrycznym.
Wróćmy jednak do technicznych nowości. Producent wprowadził wersje 85 i 85x oraz zwiększył moc wersji RS. Jednocześnie z oferty znikną wersje 80 i 80x, natomiast najsłabsza odmiana 60 pozostanie bez zmian.
Nowa Skoda Enyaq — wygląd prawie bez zmian, ale zmieniły się cyferki
Czesi zwiększyli moc i wydajność nowego silnika tylnej osi. Wersje 85 i 85x mają teraz 210 kW mocy, co stanowi zastrzyk aż 60 kW w porównaniu do odmiany 80 i 15 kW, porównując z 80x. Moc modeli RS wzrósł z kolei o 30 kW do 250 kW. Maksymalny moment obrotowy podskoczył do 545 Nm, co w porównaniu do poprzednika daje przyrost aż o 235 Nm.
Rzecz jasna modyfikacje przełożyły się na lepsze osiągi na drodze. Skoda Enyaq 85 przyspiesza od 0 do 100 km/h w 6,7 s, czyli prawie o dwie sekundy szybciej od poprzednika. Wersja z literą "x" przy nazwie, oznaczającą napęd na cztery koła, osiąga "setkę" w 6,6 s (o 0,2 s szybciej niż poprzednik), a RS w 5,5 s (o 1 s szybciej). Wszystkie odmiany osiągają maksymalnie 180 km/h. Wcześniej w przypadku wersji 80 i 80x było to 160 km/h, a w RS ten parametr nie uległ zmianie.
Pojemność baterii nie została zmieniona i cały czas ma 82 kWh, jednak producent twierdzi, że ulepszył jej skład chemiczny. To i zmiana silnika wpłynęła pozytywnie na deklarowane zasięgi, a inżynierowie dodatkowo zwiększyli maksymalną moc ładowania w wersjach z napędem na cztery koła ze 135 kW do 175 Kw. Szkoda, że to samo nie spotkało wersji 85 wyposażonej jedynie w napęd na tył.
Na stacjach szybkiego ładowania prądem stałym akumulatory modeli 85x i RS można teraz naładować z 10 do 80 proc. w 28 min – czyli o 8 minut szybciej niż dotychczas, jeśli oczywiście ładujemy na ładowarce o mocy co najmniej 175 kW.
Nowa Skoda Enyaq — dane techniczne
| Škoda Enyaq 85 | Škoda Enyaq 85x | Škoda Enyaq RS | |
| Napęd na tylne koła | Napęd na cztery koła | Napęd na cztery koła | |
| Moc wyjściowa | 210 kW | 210 kW | 250 kW |
| Prędkość maksymalna | 180 km/h | 180 km/h | 180 km/h |
| Maks. szybkość ładowania | 135 kW | 175 kW | 175 kW |
| Zasięg | 565 km/576 km (coupe) | 538 km/548 km (coupe) | 541 km/547 km (coupe) |
Nowa Skoda Enyaq — przygotuje się na ładowanie
Ważną zmianą przyspieszającą ten proces jest wprowadzenie funkcji wstępnego podgrzania baterii. Proces można rozpocząć ręcznie za pomocą przycisku w systemie multimedialnym lub włącza się automatycznie na podstawie dane wbudowanej nawigacji. Funkcja nie działa z Android Auto i Apple CarPlay.
To przydatna opcja, a podczas jazd testowych w zimnych Alpach, gdzie panowały temperatury ok. -4 st. C, bardzo się przydała. Pomocne były także wskazania, ile czasu potrzeba, by akumulator przyjął maksymalną moc, a także jaki największy prąd przyjąłby aktualnie. To wpływa na zużycie energii, jednak nie tak mocno, jak można by się spodziewać. Zużycie z włączoną funkcją oscylowało w okolicach 21,5-22 kWh/100 km.
Samo zużycie energii podczas podróży po autostradach i Alpach średnio wyniosło od 21 kWh/100 km do niecałych 25 kWh/100 km przy porannych mrozach, kiedy samochód musiał się zagrzać.
Nowa Skoda Enyaq — bardziej przyjazny w obsłudze
Skoda chwali się też nowym systemem multimedialnym, dostępnym we wszystkich modelach Enyaq z akumulatorem o pojemności 82 kWh, które są produkowane od listopada 2023 r.
Jest on bardzo podobny do tego, który już widzieliśmy w nowym Superbie, z tą różnicą, że w Enyaqu sterowanie klimatyzacją odbywa się także z ekranu. Multimedia działają jednak szybko i mają przycisk szybkiego dostępu, który przenosi nas do funkcji, do których chcemy mieć, jak sama nazwa wskazuje, szybki dostęp. Można je personalizować według własnych upodobań. Z kolei system nawigacji zawiera nową grafikę i większy obszar mapy oraz przeorganizowane podmenu.
Nowością jest też dostęp bezkluczykowy funkcjonujący na odległość, co znamy m.in. z Renault i aut Volkswagena. Chodzi o to, że samochód zamyka się i otwiera, gdy wykryje kluczyk w odległości 2-2,5 m. Kierowca nie musi więc już dotykać klamki. Ponadto w autach z elektrycznym sterowaniem siedzenia pasażera, jego ustawienie można teraz dostosować z poziomu centralnego ekranu.
Producent chwali się też asystentem prędkości, który czyta znaki drogowe, korzysta z danych nawigacji, by podpowiadać i ewentualnie automatycznie dostosowywać prędkość do obowiązujących ograniczeń. To element obowiązkowy w nowych samochodach, ale warto wspomnieć, że nie jest nachalny i nawet jeśli jest włączony, nie irytuje, a jedynie subtelnie informuje o tym, że prędkość jest wyższa. To ważne, bo w każdym samochodzie może się zdarzyć, że znak drogowy zostanie błędnie zidentyfikowany.
- Przeczytaj także: Sześć największych porażek motoryzacji PRL. Nie tylko Polonez
Nowa Skoda Enyaq — teraz może być luksusowa
Ostatnią nowością jest wersja wyposażenia L&K, czyli luksusowe wykończenie wnętrza i eleganckie wstawki na karoserii. Znane jest z innych modeli Skody, ale w Enyaqu do tej pory jej nie było. Co daje?
Wygląd zewnętrzny obejmuje w standardzie specjalny zderzak, dyfuzor i lusterka boczne z detalami w kolorze Platinum Grey oraz 20-calowe felgi ze stopów lekkich. Relingi dachowe są wykończone w kolorze srebrnym, a ramy okienne mają chromowane wykończenie, podobnie jak ozdobne listwy na przednim i tylnym zderzaku. Atrapa chłodnicy Škody jest standardowo wyposażona w chromowaną ramkę i kryształową tarczę podświetloną 131 diodami LED. W standardzie dostępne są również reflektory LED Matrix i tylne światła LED z dynamicznymi kierunkowskazami. W opcji dostępne są też 21-calowe felgi.
Z tym wyposażeniem samochód jest dostępny w kolorze koniakowym (błękitny) i czarnym, z beżową lub czarną skórzaną tapicerką i dopasowanymi listwami ozdobnymi wykończonymi w kolorze szczotkowanego beżu lub piano black. Tylko w wersjach L&K rodziny Enyaq dostępne są elektrycznie regulowane przednie fotele z perforowanymi powierzchniami, lamówkami i kontrastowymi szwami, a także funkcjami wentylacji i masażu. Wyposażenie standardowe modeli L&K obejmuje także wyświetlacz Head-up z funkcją rozszerzonej rzeczywistości, elektrycznie sterowaną klapę bagażnika oraz system dźwiękowy Canton z dwunastoma głośnikami.
Nowa Skoda Enyaq — ceny
Ceny odświeżonej Skody Enyaq w wersji 85 zaczynają się od 247 tys. 100 zł, a odmiana z napędem na cztery koła kosztuje 257 tys. 550 zł. Z kolei RS zaczyna się od 293 tys. 850 zł. Dopłata za wersję coupé wynosi 10 tys. 450 zł w przypadku odmian 85 i 85x, z kolei do RS - 8400 zł. Auto z luksusowym wyposażeniem L&K kosztuje minimum 296 tys. 850 zł, a nadwozie coupé w tym przypadku jest droższe o 8700 zł.