Policjanci wyjątkowo chętnie korzystają z dronów, o czym nie raz przekonali się już piesi, rowerzyści i kierowcy. "Zawieszone" nad drogami bezzałogowe statki powietrzne są niemal niewidoczne, więc trudno zorientować się, że jest się akurat poddawanym kontroli. Ale z nowym zastosowaniem dronów policjanci zupełnie się nie kryją. A kierowcy i tak wpadają jeden po drugim.

Policyjny dron z jednostki w Poznaniu Foto: Policja
Policyjny dron z jednostki w Poznaniu

Policjanci mają nowe zastosowanie dla dronów

Zazwyczaj mundurowi korzystają z dronów w pobliżu skrzyżowań, na których często dochodzi do niebezpiecznych sytuacji. Inne popularne miejsce na policyjny lot "bezzałogowcem", to uczęszczane przejścia dla pieszych. Dodatkowe podniebne "oczy" widzą dużo więcej, a operator może w sekundę zapisać nagranie i wskazać stojącemu kilkaset metrów dalej patrolowi, kogo ma zatrzymać.

Jakie wykroczenia "wyłapują" drony? Są nieocenione w weryfikowaniu, czy kierowcy ustępują pierwszeństwa pieszym na "zebrze", stosują się do znaku "STOP" i nie korzystają ze smartfonów. Równie pomocne okazują się w kontroli przestrzegania zakazu wyprzedzania. Obserwowani są też rowerzyści i piesi – wpadają na przechodzeniu lub przejeżdżaniu na czerwonym świetle. A w zimie?

Zimą policyjne drony dokładnie przypatrują się ciężarówkom

Bezzałogowe statki powietrzne zyskały ważną funkcję w warunkach zimowych. Zastępują... drabinki! Oczywiście, o ile panują akurat odpowiednie warunki – loty dronem nie są zalecane w trakcie opadów śniegu. Ale nowe zastosowanie jest właśnie z tym opadem atmosferycznym związane. Drony pomagają policjantom sprawdzić, czy kierowcy ciężarówek zadbali o bezpieczeństwo, tj. czy usunęli ze swoich zestawów pokrywy śnieżne stwarzające zagrożenie dla innych uczestników ruchu.

Policyjne drony "sprawdzają" dachy ciężarówek Foto: Polizeiprasidium Mittelhessen
Policyjne drony "sprawdzają" dachy ciężarówek

W ten sposób z dronów korzystają już niemieccy mundurowi. Funkcjonariusze z Hesji poinformowali, że w ciągu dwóch dni ukarali 19 kierowców na drodze B253. Za zaniedbanie obowiązku odśnieżenia dachu wlepili każdemu 80 euro mandatu. W Polsce tymczasem za to wykroczenie można dostać nawet 10-krotnie wyższą grzywnę.