Właścicielom samochodów zarejestrowanych w Rosji właśnie skończył się czas. Do 14 lutego 2024 r. musieli wybrać – przerejestrowanie auta lub wywiezienie go z terytorium Łotwy. Ci, którzy tego nie zrobili, narażają się na utratę pojazdu i... przekazanie go Ukrainie! W czwartek 15 lutego 2024 r. wszedł w życie zakaz przegłosowany przez parlament Łotwy jesienią ubiegłego roku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo:
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideoŁotwa zostawiła Rosjanom małą furtkę. Obławy nie będzie
Zgodnie z prawem przyjętym przez łotewski rząd kierowcy przyłapani na jeździe pojazdami zarejestrowanymi w Rosji muszą liczyć się z konfiskatą pojazdu, a w niektórych przypadkach także nałożeniem kary finansowej.
Szef MSW Łotwy, Rihards Kozlovskis, zapewnił jednak, że policja nie będzie prowadzić na nich specjalnych obław. Mundurowi mają jednak reagować, gdy na służbie zobaczą taki samochód albo otrzymają w tej sprawie zgłoszenie.
Jest jedno wyłączenie – auta z rosyjskimi tablicami rejestracyjnymi będą mogły uczestniczyć w łotewskim ruchu drogowym, ale tylko w celu tranzytu. "Jeśli kierowcy nie mają dowodu, że są na Łotwie przejazdem, (...), że nie zostają dłużej niż 24 godziny, samochód będzie skonfiskowany" – przekazał Kozlovskis.
Szef MSW Łotwy wyjaśnił także, że zakaz nie został wprowadzony ze względu na obawy o bezpieczeństwo. Zdaniem Kozlovskisa obecność pojazdów zarejestrowanych w Rosji na łotewskich drogach nie jest zagrożeniem. Skąd więc nowe prawo? Ma być przejawem solidarnością z Ukrainą.
Przypominamy, że od 17 września 2023 r. do Polski takie auta nie mogą wjechać w ogóle, nawet w celu tranzytu. Po prostu są zawracane na granicy.