O mocne wrażenia dba doładowany, 220-konny motor.
Wrzucamy „jedynkę” w stawiającej lekki opór skrzyni, gaz do dechy i samochód z impetem wystrzeliwuje do przodu. Włączamy kolejne przełożenia i przyspieszamy, osiągając „setkę” już po 7,6 s. Kres możliwości nadchodzi dopiero przy 242 km/h. Kto jednak chce w pełni wykorzystywać temperament tego modelu Oplel Insignia, ten musi się liczyć ze spalaniem wyższym niż obiecywane przez producenta. Według wskazań komputera podczas testu było ono przynajmniej o litr większe. Doładowany silnik Opla Insignia dba o temperament samochoduTestowany Opel Insignia urzeka również pod względem układu jezdnego. W jego wyposażeniu znalazł się napęd 4x4. Za rozdział napędu odpowiada sprzęgło typu haldex. Podczas jazdy w normalnych warunkach 90 procent napędu kierowane jest na przednią oś, a pozostałe 10 na tylną. Dzięki temu auto sprawniej rusza na śliskiej nawierzchni i jest łatwiejsze do opanowania na zakrętach.
Tam gdzie pojazd z napędzaną jedną osią może już mieć problemy ze stabilnym pokonaniem łuku, Opel Insignia 4x4 pewnie go przejeżdża, bo w razie potrzeby na tylne koła może być przeniesione do 50 procent napędu. Ale to nie koniec ingerencji uatrakcyjniającej jazdę techniki. W standardzie wersji Sport znalazł się system FlexRide. Dzięki niemu kierowca ma do wyboru tryby: normalny, sportowy i komfortowy. Po przejściu na Sport zawieszenie staje się sztywniejsze, a reakcja auta na wciskanie gazu jest bardziej spontaniczna. Podczas jazdy od razu czuć różnicę. Samochód przyspiesza z większą lekkością, a pokonywanie zakrętów staje się dziecinnie łatwe. 4x4 plus FlexRide równa się superjazdaJeżeli zawieszenie wydaje się komuś za twarde, może użyć trybu komfortowego o nazwie Tour. Nie łudźmy się jednak, że Opel Insignia zmieni się nagle w sunącą po ulicy komfortową limuzynę. Nawet po wybraniu tego trybu zawieszenie jest na tyle twarde, że informuje pasażerów o wybojach na naszych ulicach. Zdaniem użytkownikaOpel Insignia zachwyciła mnie przede wszystkim nowoczesną stylistyką. Własności jezdne i osiągi są bez zarzutu. Obsługa systemu audio-informacyjnego wymaga kilkuminutowego zaznajomienia się z nim. Nic nie wiem o niezawodności nowego modelu, ale już zdecydowałem, że następczynią mojej Vectry będzie Opel Insignia. Paweł Tomaszek, jeździ Vectrą CPodsumowanieTestowany Opel Insignia to dynamiczny pojazd z mocnym silnikiem i układem jezdnym, który daje dużo frajdy z jazdy. Denerwująca jest za to słaba widoczność do tyłu i mała ilość miejsca na kanapie. Trzeba jednak przyznać, że te wady nie są w stanie przysłonić zalet 220-konnej odmiany Opla Insignia z napędem 4x4. Blog: http://kaminski.motogrono.pl