Jak informuje niemiecka, opiniotwórcza gazeta Frankfurter Allgemeine Zeitung, Opel ma przed sobą spore zmiany, które mają sprawić, że ta niemiecka marka – obecnie pod kontrolą Francuzów – znowu będzie zarabiać. Według wspomnianego dziennika, Grupa PSA chce, by Opel skoncentrował się produkcji modeli, które można sprzedawać, uzyskując wysokie marże, a także zająć się technologiami związanymi z elektromobilnością, które następnie znajdą zastosowanie w wielu modelach całej grupy.

Jeśli chodzi o poszczególne modele, nie ma jeszcze konkretnych decyzji, ale jeśli mowa o wysokich marżach to niewątpliwie najbardziej dochodowe są SUV-y i limuzyny klasy średniej. Generalnie im auto tańsze tym mniej się na nim zarabia, a o sukcesie decyduje skala produkcji. Czy zatem modele takie jak Corsa, Meriva, Karl, czy też Adam będą zagrożone?

Koncern PSA zapowiada też inne istotne zmiany w Oplu, które mają obniżyć koszty funkcjonowania tej marki. To m.in. wspólne zakupy podzespołów, wraz z Peugeotem, Citroenem i DS-em. Docelowo wszystkie modele Opla mają wykorzystywać technologie PSA, w tym platformy, skrzynie biegów i silniki. Dzięki temu – jak twierdzą przedstawiciele francuskiego koncernu – Opel ma sprostać unijnym przepisom dotyczącym emisji dwutlenku węgla, co w przypadku obecnych zespołów napędowych Opla może okazać się niemożliwe. Czy to zła wiadomość dla fanów marki? Niekoniecznie, bo nowe diesle i jednostki benzynowe rodem z Francji mają dobrą opinię. Przypomnijmy, że już teraz reklamowane właśnie SUV-y Opla, czyli Crossland X oraz Grandland X - wykorzystują platformy PSA, a Grandland X wytwarzany jest we Francji, a Crossland X - w Hiszpanii.

Kolejne oczekiwania Grupy PSA wobec Opla to obniżenie kosztów pracy, czy też ograniczenie obowiązującej obecnie w Oplu polityki dawania ogromnych rabatów na poszczególne modele. Zgodnie z planem Opel ma zacząć zarabiać już w 2019 roku, a w 2020 roku zysk operacyjny ma wynieść 2 procent. Dodajmy, że podobne zmiany Carlos Tavares, obecny prezes Grupy PSA, wprowadzał też w Peugeocie i Citroenie. Obie marki kilka lat temu również były w tarapatach.