"Passat sąsiada", bo dokładnie tak nazywa się nowy produkt należący do nowej serii Shots! oferowanej przez Hebe, korzysta właśnie z takich sformułowań, które już w formie memów przedarły się do kultury masowej.
Przeczytaj też:
Sama nazwa to jednak nie wszystko. Trudno przejść obojętnie także obok opisu. Tworząc go specjaliści od marketingu, pewnie świetnie się bawili, dorzucając kolejne odniesienia do popularnych zjawisk, w większości znanych z memów. Mimo miejscami dość dużej dawki dosłowności i złośliwości, trudno odmówić mu jednak uroku.
"Passat sąsiada" (na pewno twórców opisu kusiła, znana z memów pisownia "somsiada", ale z jakiegoś powodu nie zdecydowano się na nią) ma być:
- Ekskluzywny jak darmowe próbki w hotelach na wakacjach "ol inkluziw" w Egipicie.
- Prawie tak delikatny jak ręczniki, które “dawali gratis” na zeszłorocznych wakacjach. Gustowny jak skarpetki w sandałach. W kolorze rdzy na nadkolach auta sąsiada, która cieszy Twoje serce każdego ranka.
- O cudownym zapachu niczym obłok z rury wydechowej po redukcji podczas wyprzedzania na trzeciego na podwójnej ciągłej. Zmyjesz nim każdy ból od bytu.
- Szybcy się wściekli i już się myją.
- Postaw w łazience, a już wkrótce wszyscy goście będą zadawać sobie jedno pytanie: “Skąd ten ch… go ma?”
Pomysłowe, choć w zapach spalin diesla nie do końca chce nam się wierzyć. Nie omieszkamy tego sprawdzić przy okazji najbliższej wizyty w drogerii. Może to prawda?
Pozostałe żele z serii Shots! niewiele mają już wspólnego z motoryzacją. Szkoda, bo zapewne niejeden "petrolhead" chciałby mieć w swojej łazience więcej niż tylko jedno odniesienie do swojej pasji. W końcu temu pomieszczeniu też coś się należy - ileż można miłość do motoryzacji wyrażać tylko za pomocą modeli, plakatów, drobnych gadżetów czy klocków lub kawy.