Cóż takiego jest w modelu SL, że wzbudza emocje, wręcz pożądanie wśród wielu kierowców? Proszę spojrzeć w prawy dolny róg sąsiedniej strony. Są tam zdjęcia czterech poprzedników zaprezentowanego właśnie Mercedesa SL. Już pierwszy model 300 SL Coupé wzbudził sensację zarówno kształtem nadwozia, jak i nietypowymi drzwiami. Karoseria wzmocniona była kratownicą przechodzącą również przez boki auta. To spowodowało, że nie można było zaprojektować normalnych drzwi otwieranych na bok. Skonstruowano więc drzwi uchylane do góry (stąd nazwa - skrzydła mewy). Jest to do dziś najpiękniejszy model Mercedesa, jaki powstał w całej 100-letniej historii firmy. Spośród 1400 wyprodukowanych egzemplarzy wiele ocalało do dziś. Odrestaurowany 300 SL Coupé wart jest dziś około pół miliona DEM. Kolejne modele pojawiające się mniej więcej co 9-10 lat nie były już tak spektakularnie piękne, ale zawsze wyznaczały trendy w motoryzacji, były przykładami nowoczesnych kabrioletów, z luksusowym wyposażeniem i mocnymi silnikami, zapewniającymi sportowe osiągi. No i zawsze, niestety, były bardzo drogie.Tak też jest z piątą generacją SL. Karoseria, choć supernowoczesna i opracowana za pomocą komputerów o gigantycznych mocach obliczeniowych, ma pewne smaczki, które prawdziwi fani i wielbiciele starych SL-ek zauważą od razu. Na przykład wlot powietrza na przednim błotniku wprost nawiązuje do charakterystycznego wlotu w pierwszych 300 SL. Jak przystało na auto z początku XXI wieku, SL jest nafaszerowany elektroniką. Jest tu też wiele rozwiązań, które konstruktorzy Mercedesa zastosowali po raz pierwszy. Należy do nich m.in. sterowany elektrycznie układ hamulcowy. Kiedy kierowca naciska pedał, nie uruchamia tym samym pompy hydraulicznej, tylko wysyła sygnał do czujników, które sterują hamulcami na kołach. Takie rozwiązanie zastosowano po raz pierwszy na świecie. Pozwala ono na skrócenie czasu zadziałania hamulców, lepsze skoordynowanie takich układów jak "pomocnik hamowania" oraz ESP (układ stabilizacji jazdy). Wnętrze najnowszej SL łączy nowoczesność z tradycją. Kierowcy mający wcześniej do czynienia z innymi modelami Mercedesa łatwo się tutaj odnajdą. Ci, którzy zasiądą za kierownicą modelu tej marki po raz pierwszy, już po kilku minutach poznają wszystkie funkcje. W kierownicy jest sterowanie telefonem, radiem, komputerem pokładowym. Na panelu środkowym jest ekran z mnóstwem przycisków wkoło sterujących radiem, zmieniarką CD, odbiornikiem TV, systemem nawigacji satelitarnej. Jest to znany z innych modeli System Command. Oferowany jest w opcji. Jego obsługa jest bardzo łatwa, intuicyjna. Tak więc bez specjalnego stresu można po dosłownie kilkuminutowym zapoznaniu się z SL-ką uruchamiać silnik. W tym momencie serce każdego kierowcy zabije szybciej. Pod maską pracuje bowiem 5-litrowa widlasta "ósemka" o mocy 306 KM oraz gigantycznym momencie obrotowym 460 Nm. Ten parametr jest ważny, gdyż zapewnia znakomitą elastyczność. Dość powiedzieć, że maksymalny moment uzyskiwany jest już przy 2700 obr./min. Z kolei 306 koni mocy zapewnia sportowe osiągi. Pięciolitrowy silnik pozwala rozpędzić ważące nieco ponad 2 tony auto do "setki" zaledwie w 6,3 sekundy. Prędkość maksymalna (zablokowana elektronicznie) wynosi 250 km/h. I to wszystko przy automatycznej skrzyni biegów!Takie osiągi mogą nawet u doświadczonych kierowców wywołać pocenie się dłoni i pleców. Wtedy przydatna okaże się automatyczna, sterowana elektronicznie klimatyzacja oraz oferowana jako wyposażenie opcjonalne wentylacja foteli (w siedzeniach i oparciach foteli umieszczono małe wentylatorki). Jest sprawą oczywistą, że fotele mają pełną regulację elektryczną, ogrzewanie w zimie oraz pamięć ustawień dla trzech kierowców. Szczęśliwy właściciel zasiadając za kierownicą SL może czuć się bezpiecznie. Chronią go (oraz pasażera) airbagi czołowe i boczne. Czołowe są dwustopniowe, napełniają się w zależności od siły uderzenia podczas kolizji. Boczne mają kształt kurtyny, rozwijają się z drzwi i sięgają aż do górnej krawędzi szyby bocznej. Chronią bark i głowę. Są także układy dbające o kontrolę trakcji: ABS, ESP oraz tzw. pomocnik hamowania.Wcześniejsze modele SL miały miękkie składane dachy. Na zimę można było wprawdzie założyć hardtop, czyli dach twardy, ale wymagało to pewnego wysiłku oraz przechowywania hardtopu w garażu. Teraz popularne stały się metalowe dachy składane (Mercedes SLK, Peugeot 206 CC, Lexus SC 430). Model SL również wyposażony jest w taki dach. Umożliwia on przekształcenie zaledwie w 16 sekund auta typu coupé w kabriolet. Wszystko odbywa się automatycznie, po przyciśnięciu guzika na desce rozdzielczej. Po złożeniu dach zajmuje część bagażnika (przy rozłożonym dachu bagażnik ma pojemność 317 litrów, po złożeniu - 325 litrów). Dodatkowe bagaże można położyć w specjalnej płaskiej i wysokiej torbie umieszczanej na tylnych siedzeniach. Tak naprawdę poza tą kilkunastocentymetrowej grubości torbą nic innego na tylne siedzenia Mercedesa SL nie zmieści się. Ile trzeba mieć, aby stać się posiadaczem Mercedesa SL 500? W Niemczech trzeba będzie zapłacić równowartość 94 308 euro, czyli ok. 355 tys. zł. Do Polski trafi w tym roku tylko 8 egzemplarzy.
Piąta generacja legendy
O ficjalna światowa premiera Mercedesa SL odbędzie się za trzy tygodnie podczas salonu we Frankfurcie nad Menem (IAA). Zanim to nastąpi, mieliśmy okazję w niewielkiej grupie dziennikarzy z całego świata obejrzeć to auto podczas przedpremierowego pokazu w Hamburgu.