• Niemal 3,5 proc. europejskich kierowców prowadzi po alkoholu – gdy zawartość alkoholu we krwi przekracza 0,5 promila
  • Według szacunków mniej niż 1,5 proc. polskich kierowców jeździ po alkoholu
  • Najwięcej pijanych kierowców można spotkać we Włoszech, niewiele odstają od nich Portugalczycy i Belgowie
  • Biorąc pod uwagę jedynie policyjne testy trzeźwości, można stwierdzić, iż największy problem z alkoholem mają – obok Włochów – obywatele Wielkiej Brytanii i Cypru. Od Polaków trzeźwiejsi są jedynie… Irlandczycy

Komisja Europejska szacuje, iż w latach 2008-2018 liczba ofiar śmiertelnych na drogach spowodowanych spożywaniem alkoholu spadła o 63 proc., oznacza to jednak, że rocznie wciąż ginie z rąk pijanych kierowców ginie na drogach niemal 2750 osób. Szacuje się, że w 2018 r. 15 proc. zabitych na europejskich drogach należy powiązać z działaniem alkoholu. W Polsce jest to mniej niż 10 proc.

Najbardziej podatni na działanie tej substancji są młodzi kierowcy: ta sama dawka alkoholu powoduje u nich od trzech do pięciu razy wyższe ryzyko spowodowania niebezpiecznego zdarzenia niż w przypadku kierowców wieku 30 lat lub więcej.

Alkoholowy raport Komisji Europejskiej: mnóstwo trudno porównywalnych danych

Okazuje się, że nie ma wielu opracowań, które pozwoliłyby na bezpośrednie porównanie sytuacji w różnych krajach UE. Różne są nie tylko regulacje prawne (m.in. dopuszczalna zawartość alkoholu we krwi – obecnie najczęściej stosowanym limitem jest 0,5 promila, w Polsce jednak tylko 0,2 promila), ale i zwyczaje i sposoby kontrolowania kierowców. W niektórych krajach (m.in. w Polsce) kierowcy mogą spodziewać się przesiewowych testów trzeźwości, w innych kierowcy dmuchają w alkomat tylko w sytuacji, gdy dają funkcjonariuszom policji podstawy do podejrzeń, że są pijani. Niemniej z obszernego raportu KE wyciągnęliśmy kilka ciekawych danych – niezależnie od źródła okazuje się, że problem z pijaństwem polskich kierowców – przynajmniej na tle innych krajów UE – jest mocno „przereklamowany”.

Ilu jeździ po pijanemu?

W najnowszym raporcie KE znalazło się dość stare już badanie przeprowadzane w latach 2008-2010. Jak zauważają autorzy, do dziś jest to jedno z nielicznych i z najświeższych badań pozwalających na rzetelne porównanie sytuacji w różnych krajach: testy kierowców, jak i badania opinii publicznej były przeprowadzane za każdym razem w zbliżonych warunkach. Miały na celu ustalenie, jaki procent kierowców na drogach znajduje się w stanie dziś określanym w Polsce jako "stan nietrzeźwości" (pow. 0,5 promila alkoholu we krwi).

Jaki procent kierowców w 12 krajach UE prowadzi po alkoholu (zaw. we krwi pow. 0,5 promila) Foto: Komisja Europejska
Jaki procent kierowców w 12 krajach UE prowadzi po alkoholu (zaw. we krwi pow. 0,5 promila)

Polscy kierowcy w tym badani – z wynikiem 1,47 proc. (co oznacza, że danej chwili na drogach znajdował się taki procent nietrzeźwych) zaliczeni zostali do tych stosunkowo trzeźwych.

Znacznie nowsze dane pochodzą z 2019 r. i biorą się ze statystyk policyjnych. Mają one tę wadę, iż są zbierane podczas normalnej pracy funkcjonariuszy, w różnych warunkach i okolicznościach, często w takich, które gwarantują duży odsetek złapanych nietrzeźwych. W tym przypadku mowa jest o procencie przebadanych kierowców, którzy prowadzili, mając we krwi większą zawartość alkoholu niż dozwolona w danym kraju (a więc w Polsce pow. 0,2 promila, w Wielkiej Brytanii – 0,8 promila). I tu jednak Polacy wypadają dobrze – zaledwie 0,7 proc. testów dało wynik pozytywny (jedynie w Irlandii był niższy – 0,5 proc.). Na przeciwnym biegunie są: Wielka Brytania (8,9 proc. "trafień"), Cypr (3,2 proc.), Włochy (3,1 proc.).

Polscy kierowcy (prawie) najczęściej kontrolowani!

Ten, kto bywa samochodem za granicą, ten wie, że Polska policja jest bardzo wyczulona w kwestii alkoholu i że w Polsce ryzyko konieczności dmuchania w alkomat jest wielokrotnie wyższe niż np. w Niemczech. Jeśli przyjmiemy za punkt odniesienia liczbę testów trzeźwości na 1000 mieszkańców, Polskę wyprzedza jedynie Estonia. Przykładowo we Włoszech testów trzeźwości wykonuje się 20 razy mniej!

Kontrole trzeźwości w przeliczeniu na 1000 mieszkańców Foto: Komisja Europejska
Kontrole trzeźwości w przeliczeniu na 1000 mieszkańców

Polscy pijani kierowcy mają umiarkowany wkład w liczbę ofiar na drogach

W liczbach bezwzględnych polscy nietrzeźwi kierowcy powodują dość dużo wypadków – jednak polskie drogi na tle innych krajów UE są szczególnie niebezpieczne, Polska znajduje się w ścisłej europejskiej czołówce pod względem liczny zabitych i rannych na drogach. Jeśli zaś chodzi o procent wypadków spowodowanych przez pijanych kierowców, to jest on – na tle innych krajów – niewysoki.

Procent ofiar wypadków powiązanych z alkoholem Foto: Komisja Europejska
Procent ofiar wypadków powiązanych z alkoholem

PIjani kierowcy to największe zło na polskich drogach?

Nie należy kierować po pijanemu, gdyż jest to niebezpieczne i stanowi przestępstwo. Jednak dalsze zaostrzanie kar i "dokręcanie śruby" pijanym kierowcom, zabieranie aut i wsadzanie na wiele lat do więzienia może okazać się mało efektywne – nawet gdyby pijaków wyeliminować do zera, co jest mało prawdopodobne, rewolucyjnego podniesienia poziomu bezpieczeństwa na drogach w ten sposób się nie osiągnie! Autorzy raportu KE zwracają zresztą uwagę, że wśród pijących kierowców wielu nie ma nawet świadomości, co im grozi. Być może, skoro już wiemy, że alkohol na polskich drogach jest problemem opanowanym, czas na mniej efektowne działania? Na przykład na zwykłą edukację drogową w przystępnej dla każdego formie?