Jak podano w CTV News, strażacy po krótkim pościgu dogonili jednak sprawcę zdarzenia. Polski dyplomata, który w Kanadzie przebywa dopiero od czterech tygodni, nie bronił się immunitetem i dobrowolnie oddał się w ręce policji. Po badaniu alkomatem stwierdzono w jego krwi 2,6 promila alkoholu, co stanowi aż trzykrotne przekroczenie kanadyjskich norm.

Sprawca wypadku tłumaczył się, że musiał się upić, gdy usłyszał wyrok kanadyjskiego sądu w sprawie policjantów, którzy nie odpowiedzą za śmierć Polaka porażanego paralizatorem na kanadyjskim lotnisku.

Źródło: CVT News, Alert 24