Auto Świat Wiadomości Aktualności Podwyżki cen paliw będą mieć ciąg dalszy

Podwyżki cen paliw będą mieć ciąg dalszy

Wszystko wskazuje na to, że już niebawem na polskich stacjach zobaczymy zamianę kolejności na pylonach. Diesel powinien spaść poniżej średnich cen benzyny bezołowiowej 95. Taka zmiana nie oznacza jednak, że ceny Pb95 pozostaną w miejscu.

Paliwo
Onet
Paliwo

Czemu ceny rosną? Jest to niestety skutkiem światowych zmian ceny ropy, która obecnie lokuje się w rejonie 117-119 USD za baryłkę. Polski rynek z tej globalnej sytuacji nie jest wyłączony, a zatem podwyżki na stacjach wydają się zupełnie naturalne.

Rynek hurtowy daje początek zwyżce

W przypadku cen hurtowych w polskich rafineriach podwyżki nie są drastyczne, ale jednak zauważalne - oba paliwa podstawowe na metrze sześciennym podrożały o około 30 zł. Ich obecny poziom cenowy to 4463 zł dla benzyny bezołowiowej 95 i 4476 zł dla oleju napędowego. Widać więc, że ponownie diesel jest droższy od 95-tki, lecz nie zmienia to faktu, że na stacjach zmiana konfiguracji jest wciąż prawdopodobna. Olej opałowy notował zwyżkę o około 40 zł - kosztuje średnio 3240 zł/m sześc.

Detal w ślad za hurtem

Prognozy dla cen detalicznych na polskich stacjach są jednoznacznie podwyżkowe. Jeśli chodzi o ceny Pb95 spodziewamy się podwyżek do przedziału 5,49-5,58 zł/l. Dla szlachetniejszej odmiany benzyny wyniki powinny plasować się w widełkach 5,71-5,83 zł/l. Diesel powinien podrożeć do 5,50-5,61 zł/l. Nie wydaje się prawdopodobne, aby mocniej obniżyła się cena autogazu - choć w hurcie spadki są bardzo duże. Paliwo to ma jednak swoją specyfikę, której nie da się pominąć - reaguje ono mało elastycznie na zmiany hurtowe, co przy wzrostach może być dogodne dla kierowców, ale w momencie zmian w dół w hurcie ceny pozostają bez zmian. W przyszłym tygodniu ceny gazu lokowałyby się między 2,63 - 2,70 zł/l.

Czy na świecie są powody do optymizmu?

W tym tygodniu dostaliśmy sporą porcję podsumowań IV kwartału z kilku kluczowych gospodarek. Wstępne wyniki z Niemiec, Francji, Japonii i strefy euro są na tyle słabe, że mogą wzbudzać wątpliwości o uzasadnienie obecnego - wysokiego przecież - poziomu cen ropy na londyńskiej giełdzie. Tłumaczenie tego sytuacją w USA, czy ciągłymi problemami z Iranem może okazać się niewystarczające. Problemem może być niska podaż ropy z Arabii Saudyjskiej. Największy producent ropy naftowej utrzymuje wydobycie na stosunkowo niskim poziomie 9 mln baryłek dziennie. Dostaliśmy w tym tygodniu także istotne dane dot. wydobycia całości OPEC - wydobycie  w styczniu wyniosło 30,3 mln, a średnia roczna ma wynieść 29,8 mln baryłek.

Naftowe zapasy w USA w tym tygodniu wzrosły o 0,6 mln baryłek do poziomu 372,2 milionów baryłek, rezerwy benzyny spadły o 0,8 mln baryłek, zaś rezerwy olejowe o 3,7 mln baryłek.

Wśród innych istotnych sygnałów tego tygodnia nie można przejśc obojętnie obok doniesień ze Wschodu, m.in. dot. współpracy Rosniefti z Chinami, która może spowodować zmianę kierunku części dostaw naftowych z Rosji do Europy. Póki co jednak nie powinny one zaznaczyć się w kształtowaniu cen na londyńskiej giełdzie.

Oprac. Jakub Bogucki, e-petrol.pl

materiał promocyjny

Sprawdź nr VIN za darmo

Zanim kupisz auto, poznaj jego przeszłość i sprawdź, czy nie jest kradziony lub po wypadku

Numer VIN powinien mieć 17 znaków