Najpierw otrzymał 18 pkt. karnych i mandat za 1000 zł. Kilka minut później funkcjonariusze musieli kolejny raz ukarać kierowcę motocykla. Tym razem otrzymał 11 punktów karnych i 500-złotowy mandat.
W tym samym czasie, w Latowiczu koło Mińska, inny motocyklista jadący bez tablic, bez uprawnień, po alkoholu, nie zatrzymał się na polecenie policjanta, a próbując uciekać wjechał w grupę uczestników wieczornej procesji. 82-letni mężczyzna zginął na miejscu, a siedem osób, w tym motocyklista, z obrażeniami trafiło do szpitala.
Do tragicznego wypadku doszło w miejscowości Latowicz wpowiecie mińskim. Jak ustalono, kierujący motocyklem jechał od strony Wielgolasu bez tablic rejestracyjnych. Gdy policjant zabezpieczający procesję Drogi Krzyżowej latarką próbował go zatrzymać, ten nie tylko nie zareagował, ale jeszcze zwiększył prędkość. Policjant musiał odskoczyć na pobocze drogi, aby uniknąć potracenia. Niestety motocyklista wjechał w grupę uczestników procesji. Jeden z nich 82-letni Tadeusz K. zginął na miejscu. Siedem osób, w tym motocyklista i pasażer, z obrażeniami trafiło do okolicznych szpitali. Po przeprowadzonych badaniach trzech uczestników procesji, kierujący motocyklem i pasażer pozostali w szpitalu na obserwacji.
O wypadku powiadomiono prokuratora rejonowego w Mińsku Mazowieckim. Na miejscu przeprowadzono oględziny. Przesłuchano świadków. Po przeprowadzonych badaniach w szpitalu okazało się, że motocyklista był pijany. Miał 1,3 promila alkoholu we krwi. Jechał bez wymaganych uprawnień do prowadzenia motocykli.
Około północy inny motocyklista został przyłapany na ul. Witrażowej w Warszawie. Najpierw policjanci ruchu drogowego nałożyli mu 18 punktów karnych i 1000-złotowy mandat za jazdę z nadmierną prędkością, przejechanie dwóch skrzyżowań na czerwonym świetle i skręcanie z pasa do jazdy na wprost. Na tym jednak nie koniec. Kilka minut później ponownie został zatrzymany. Tym razem otrzymał 11 punktów karnych i 500 złotych mandatu. Stracił tym samym prawo jazdy.
Żródło: Komenda Stołeczna Policji
