Policjanci z sekcji ruchu drogowego KWP w Gdańsku pełniący służbę na drodze dojazdowej do autostrady w Swarożynie próbowali zatrzymać do kontroli kierowcę Volkswagena Golfa, który o ponad 20km / godz. przekroczył dozwoloną prędkość.
Pomimo policyjnych sygnałów świetlnych kierowca nie zatrzymał się i zaczął uciekać.
Policjanci podjęli pościg. Przy wjeździe na autostradę kierujący volkswagenem przełamał barierkę i uciekał w kierunku Rusocina.
W tym czasie jadący za nim policjanci bez przerwy dawali sygnały świetlne i dźwiękowe próbując go zatrzymać. Kierowca Golfa jechał chwilami ponad 180km / godz., zajeżdżał drogę goniącym go funkcjonariuszom nie pozwalając się wyprzedzić.
W taki sposób oba pojazdy dojechały do końca odcinka autostrady w Rusocinie. Tutaj zorganizowano już blokadę.
Na widok blokującego przejazd radiowozu kierowca nagle zawrócił uderzając przy tym w policyjnego Peugeota, po czym już „pod prąd” jechał w kierunku Swarożyna.
Pościg trwał dalej. Uciekający mijał jadące prawidłowo auta powodując poważne zagrożenie w ruchu. Poza tym kilka razy próbował zepchnąć z drogi radiowóz.
Kierowcę zatrzymano dopiero w okolicach Swarożyna. Policjanci oddali kilka strzałów w opony samochodu.
Ale mężczyzna nadal nie dawał za wygraną. Gdy funkcjonariusze podbiegli do zatrzymanego auta okazało się, że jego kierowca zablokował drzwi od wewnątrz i nie chciał wyjść. Konieczne było wybicie szyby.
32-letni Dariusz D.- mieszkaniec Gdańska – miał ponad 1,5 promila alkoholu w organizmie. Okazało się także, że zatrzymany stracił prawo jazdy w roku 2005 także za jazdę po pijanemu.
Teraz mężczyzna odpowie między innymi za jazdę po alkoholu oraz narażenie na niebezpieczeństwo policjantów za co grozi mu nawet 3 lata więzienia. Dariusz D. nie uniknie także odpowiedzialności za wyrządzone szkody materialne.
Pełczycach policjanci ruchu drogowego zauważyli samochód osobowy marki VW Golf, którego kierowca na widok radiowozu gwałtownie przyspieszył.
Mężczyzna nie zareagował na podawane mu świetlne i dźwiękowe sygnały do zatrzymania. Uciekając zajeżdżał policjantom drogę uniemożliwiając wyprzedzenie.
Klika minut później przy wsparciu drugiej załogi ruchu drogowego kierujący golfem mężczyzna został zatrzymany.
22-letni mieszkaniec gminy Krzęcin, Zbigniew K., w organizmie miał prawie 3 promile alkoholu. W tym stanie nieposiadający uprawnień do kierowania mężczyzna wiózł swojego niewiele trzeźwiejszego starszego brata.
Po zatrzymaniu Zbigniew K. zaczął uskarżać się na ostre bóle w klatce piersiowej.
Przeprowadzone badanie lekarskie wykazało jednak, że mężczyzna symuluje i zamiast do szpitala trafił do policyjnego aresztu.
Za prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości odpowie przed sądem. Grozi mu kara do 2 lat pozbawienia wolności.
Patrolując ulice gorzowskiego osiedla Staszica policjanci zauważyli opla vectrę, który jechał z dużą prędkością. Kierowca nie reagował na sygnały do zatrzymania dawane przez policjantów. Przyspieszył, kierując się w stronę wyjazdu z miasta.
Udało się go zatrzymać w okolicach Małyszyna, kiedy samochód wjechał do rowu.
Okazało się, że za kierownica auta siedział 16-letni chłopak. Oprócz niego samochodem jechały trzy inne osoby.
Nastolatek trafił do komendy. Przeprowadzone badanie trzeźwości potwierdziło, że chłopak znajdował się pod wpływem alkoholu. Wynik badania wykazał 1,17 promila alkoholu w jego organizmie.
Z racji wieku nastolatek nie posiadał uprawnień do kierowania pojazdami. Nie miał również przy sobie żadnych dokumentów samochodu.
Sprawą 16-letniego pirata drogowego niebawem zajmie się sąd rodzinny. Policja ustala także właściciela opla i okoliczności w jakich auto trafiło w ręce nastolatka.
Źródło i zdjęcia: KGP