Kierowcy muszą się liczyć ze sporymi utrudnieniami do listopada przyszłego roku. Powodem jest przebudowa węzła "Sośnica", który ma połączyć A4 z budowaną autostradą A1, a także drogą krajową 44. Będzie to największy węzeł autostradowy w Polsce.

"Zamknięcie drogi jest konieczne ze względów bezpieczeństwa, to ogromny plac budowy z ciężkim sprzętem. Po zakończeniu prac kierowcy będą mieli jednak do dyspozycji zupełnie nową jakość" - powiedział rzecznik katowickiego oddziału GDDKiA Wojciech Gierasimiuk.

Zamkniętą ulicą Pszczyńską mogą jednak przejeżdżać autobusy komunikacji miejskiej, pojazdy uprzywilejowane oraz pracownicy i kontrahenci działających tam firm. "Będziemy to jednak weryfikować; kierowcy, którzy chcieliby sobie tylko skrócić drogę, nie mają co liczyć na szczęście" - zastrzegł Gierasimiuk.

GDDKiA deklaruje, że przez cały czas trwania robót autostrada A4 będzie przejezdna, ale okresowo należy się liczyć z utrudnieniami i zmianami organizacji ruchu. W minioną sobotę oraz w środę i czwartek - 17 - 18 grudnia - ruch na autostradzie jest wstrzymywany na ok. 10 minut podczas układania stalowych, ważących kilkanaście ton przęseł wiaduktów.

Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad informuje kierowców, chcących zjechać z autostrady A4 do Gliwic, że objazd dla samochodów osobowych poprowadzono przez węzeł "Bojków", czyli ul. Rybnicką, oraz węzeł "Ostropa" - ul. Daszyńskiego.

Objazd dla samochodów ciężarowych, powyżej 3,5 tony, wytyczono przez węzeł "Kleszczów" i drogę krajową 88 - tzw. starą autostradę. Na autostradzie A4 są znaki zakazujące ciężarówkom zjazdu záA4 do śródmieścia na węzłach "Bojków" i "Ostropa".

Z kolei objazd w kierunku drogi krajowej 44 zostanie poprowadzony z autostrady A4 przez węzeł "Wspólna" w Zabrzu do skrzyżowania w Paniówkach. Stanowiąca dogodne połączenie ulica Bojkowska w Gliwicach, do niedawna nieprzejezdna, jest już otwarta.