W czwartek 27 listopada około godziny 13:00 było już wiadomo, że pierwszy „dakarowy” sukces mają w garści - badania techniczne oraz odbiór administracyjny przeszli bez najmniejszych zastrzeżeń.
Poznaj kontekst z AI
To ważna informacja, zwłaszcza, że samochód budowali sami. Trzeba tu nadmienić, że podczas wielomiesięcznej pracy nad autem bardzo dokładnie gromadzili wszelkie potrzebne dokumenty związane z budową auta i wymogami rajdu Dakar.
Teraz załoga wraca do Polski by przez miesiąc dopracowywać kondycję fizyczną oraz zrelaksować się przed morderczym startem.
W poniedziałek od godziny 6 rano będzie odbywał się załadunek samochodów na prom "Grande Benelux". Wśród 820 aut jakie znajdą się na promie jest: 710 samochodów rajdowych i serwisowych, 60 samochodów organizatora i 50 aut dziennikarskich.
Trzeba przyznać, że z roku na rok aut jest coraz więcej, a to przecież wyłącznie transport zawodników z Europy. Do tego dojdą jeszcze samochody zawodników z Azji, Ameryki i tzw. topowe teamy, w sumie około 100 aut.Następny przystanek Dakarowy to Buenos Aires, gdzie od 31 grudnia będzie odbywał się odbiór samochodów i badania techniczne dla aut z Ameryki i Azji.
Foto: Rallyworld©Willy Weyens