Finowie w Fordzie Focus RS WRC musieli stawić czoła wyjątkowo trudnym warunkom drogowym, które były wynikiem ulewnego deszczu. W ostatnich 12 rajdach Hirvonen i Lehtinen aż dziesięciokrotnie stawali na podium.

Pierwsi liderzy tegorocznego Rajdu Irlandii, Jari-Matti Latvala i Miikka Anttila nie ukończyli pierwszego dnia zawodów i na mecie imprezy zameldowali się na czternastym miejscu, co wystarczyło do zdobycia dwóch punktów w klasyfikacji zespołów fabrycznych.

Załoga trzeciego fabrycznego Focusa – Khalid Al Qassimi i Michael Orr zajęła ósme miejsce. W ten sposób kierowca z Abu Dhabi po raz pierwszy w swojej karierze zajął punktowane miejsce w rajdzie zaliczanym do mistrzostw świata.

W pierwszej dziesiątce klasyfikacji znalazło się aż 5 Fordów Focus RS WRC.

Bazą trzydniowej imprezy było Sligo, miasto w Republice Irlandii, ale część OS-ów rozegrano na terytorium Irlandii Północnej. Asfaltowe próby wytyczono na wąskich, górskich drogach używanych na co dzień zwykle przez farmerów. Największe wyzwania postawiły przed kierowcami trudne warunki atmosferyczne. Przez pierwsze dwa dni rajdu nieustannie padał ulewny deszcz, a w wielu miejscach na trasie stała woda.

- To była trudniejsza z dwóch asfaltowych rund mistrzostw, które znalazły się w kalendarzu. Sześć punktów to udany początek sezonu powiedział Mikko Hirvonen. Jestem zadowolony z wyniku, ale lepszy rezultat dałby mi jeszcze więcej satysfakcji. Warunki były ekstremalne, przez pierwsze dwa dni na trasie było bardzo dużo wody. Dzisiaj było już lepiej, ale wciąż było bardzo ślisko, ponieważ na drogach leżało błoto. Przez awarię wspomagania układu kierowniczego nie byłem w stanie walczyć z Danim aż do mety. Szkoda, że spotkały nas problemy.

Latvala wygrał pierwszy piątkowy OS i został liderem rajdu, jednak na następnej próbie stracił panowanie nad Fordem Focus RS WRC i wypadł z drogi, uszkadzając półoś i zawieszenie. Fin zdobył jednak cenne dwa punkty dla zespołu.

- To był weekend wzlotów i upadków - powiedział Jari - Matti Latvala. Wiem, że w piątek zawiodłem zespół, bo przyjechałem tu, aby zdobyć sporo punktów, a skończyłem ze słabym wynikiem. Niestety nie da się już tego zmienić. Wniosek z tego jest taki, że muszę zachować więcej spokoju, gdy prowadzę w rajdzie. Cóż, lepiej zdobyć dwa punkty, niż nie zdobyć żadnego. Po wypadku starałem się jechać ostrożnie, ale trudno było znaleźć dobre tempo w takich warunkach.

Khalid Al Qassimi uderzył w drzewo podczas pierwszego dnia, ale nie przeszkodziło mu to w zdobyciu pierwszego w karierze punktu w mistrzostwach świata.

- Cały weekend dawałem z siebie wszystko i zdobycie pierwszego punktu w tak trudnym rajdzie dało mi dużo wiary w siebie. Staramy się zaznaczyć obecność Abu Dhabi w rajdach - mówił kierowca z Kataru. Jestem pierwszym kierowcą ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich, który punktował w mistrzostwach świata, więc udało nam się osiągnąć jeden z naszych celów. Jestem szczęśliwy, że uczyniłem postępy, a pokładane we mnie nadzieje nie były bezpodstawne. Liczę, że w tym roku zdobędę więcej punktów.

- Obydwaj nasi kierowcy wygrywali OS-y na nawierzchni, która nie należy do ich ulubionych - komentował Malcolm Wilson, Dyrektor zespołu BP Ford Abu Dhabi. Zdobyli też nowe doświadczenia w jeździe w bardzo trudnych warunkach. Dobrze, że Jari-Matti wrócił do walki po problemach pierwszego dnia. Jestem pod wrażeniem jazdy i wyniku Khalida.

- W tym rajdzie naszym celem było zdobycie jak największej ilości punktów w klasyfikacji zespołów fabrycznych - dodał Mark Deans, Dyrektor działu sportu Ford of Europe. Mam nadzieję, że w Norwegii karta się odwróci i to my będziemy walczyć o zwycięstwo. W pierwszej dziesiątce klasyfikacji końcowej rajdu znalazło się 5 Fordów Focus RS WRC. To dowód ich doskonałych osiągów i szybkości, a także wytrzymałości i niezawodności. Warto podkreślić doskonały wynik Khalida, który zdobył historyczny pierwszy punkt w WRC dla siebie i dla swojego kraju.

Rajdowe Mistrzostwa Świata przenoszą się teraz do Norwegii, gdzie za niespełna 2 tygodnie (12 – 15 lutego) odbędzie się druga runda serialu z bazą w Hamar. To jedyny w tegorocznym kalendarzu prawdziwy rajd zimowy.