Na pierwszej pętli drugiego etapu w Peugeocie 207 S2000 przydarzyła awaria układu wydechowego. Załoga Cersanit Rally Team straciła 1.38 minuty odcinku w Zawoi i po doliczeniu kary 1.30 min. za spóźnienie, spadła z drugiej na dziesiątą pozycję.

- Na pierwszym odcinku specjalnym „zaspawał” nam się wydech. Wewnątrz rury wydechowej znajduje się perforowana rurka, która pod wpływem temperatury uległa odkształceniu. To spowodowało, że na pierwszym odcinku auto zaczęło się trochę palić. Chcieliśmy się wycofać. Nasz serwis podpowiedział nam, żeby odkręcić tzw. otwór rewizyjny przy katalizatorze, poprzez który zablokowane spaliny miały ujście na zewnątrz. To pomogło i mogliśmy pojechać dalej. Na strefie serwisowej awarię usunięto. Auto jest bardzo fajne, to dobry samochód, sympatycznie się nim jedzie, ma duży potencjał. Startowałem nim po raz pierwszy i myślę, że jest jeszcze sporo zapasu, który mógłbym wykorzystać przy lepszym ustawieniu. Jest duża konkurencja. Koledzy jeżdżą coraz szybciej, coraz lepiej, co widać po czasach. Praktycznie w czołówce poza Michałem Kościuszką, wszyscy dojechali bezawaryjnie. Jest mocno! Myślę, że w tym roku walka z Bryanem będzie dużo bardziej wyrównana. Na wielu OS-ach pięciu zawodników przyjeżdżało w 3 - 4 sekundach -powiedział Michał Sołowow.

Cersanit Rally Team serdecznie dziękuje Grzegorzowi Targaszewskiemu z Peugeot Sport Polska za pomoc w naprawie uszkodzonego układu wydechowego.

Kolejnymi zawodami w których wystartuje załoga Cersanit Rally Team będzie Rajd Mille Miglia we Włoszech (17-19 kwietnia) – druga eliminacja Rajdowych Mistrzostw Europy.