Ważnym jest także to, że reprezentant Orlenu i Automobilklubu Polski znalażl się na drugim miejscu w klasie 450 cm3! Jego świetne występy podczas obu amerykańskich rajdów (Brazylia i Argentyna - Chile) pozwoliły mu na utrzymanie pozycji lidera w swojej klasie, w klasyfikacji Mistrzostw Świata.

Jacek Czachor, z 6-punktową przewagą nad zwycięzcą klasy 450 cm3 w Chile - Francisco Lopezem, już planuje swoją taktykę na Rajd Egiptu, który rozpocznie się 29 września w Kairze...

Marek Dąbrowski, pomimo ogromnego pecha i wycofania się z rajdu, zdołał utrzymać trzecią pozycję w klasyfikacji Mistrzostw Świata. Dobry występ podczas brazylijskiego rajdu potwierdził jego miejsce w czołówce motocyklistów klasy Open. W Polsce zawodnik Orlen Team przejdzie kompleksowe badania lekarskie, które stwierdzą, kiedy będzie mógł znów startować. Możemy się jednak spodziewać, że nastąpi to niedługo.

Zwycięzcą Rajdu Patagonia - Atacama został triumfator Dakaru oraz mistrz świata Hiszpan Marc Coma, który pewnie zmierza po tytuł w tegorocznym sezonie. O wielkim pechu może mówić inny zawodnik teamu fabrycznego - Francuz David Casteu, który na przedostatnim odcinku specjalnym zderzył się z ciężarówką. Motocyklista z pękniętym obojczykiem musiał wycofać się z dalszej rywalizacji. Casteu przed rajdem znajdował się na pierwszym miejscu w klasyfikacji MŚ w klasie Open. Stracił pozycję lidera na rzecz Marca Comy, który z 9-punktową przewagą nad Francuzem prawdopodobnie zdobędzie tytuł mistrzowski.

Podczas Rajdu bardzo groźnemu wypadkowi uległ najlepszy portugalski motocyklista Helder Rodrigues, który ze złamanym obojczykiem oraz obrażeniami wewnętrznymi został przetransportowany z trasy przedostatniego odcinka do szpitala. Jego życiu na szczęście nie zagraża już niebezpieczeństwo, ale jego stan tuż po wypadku był ciężki. Portugalczyk oprócz kilku złamań miał również pękniętą śledzionę.

Południowoamerykańskie eliminacje okazały się nie lada przeprawą dla wszystkich startujących zawodników. Dla nielicznych, którzy stawili czoła obu rajdom w Brazylii i Chile, był to prawdzie ekstremalny maraton. Motocykliści Orlen Team i Automobilklubu Polski spędzili prawie półtora miesiąca poza domem. Musieli przejechać dwadzieścia niezwykle ciężkich etapów po bardzo urozmaiconym terenie i w różnych warunkach klimatycznych.

Najpierw brazylijskie tropiki i bardzo długie, trudne odcinki specjalne, a następnie chilijska zima: zaspy, roztopy, błoto i deszcz. Na koniec pustynia z kilkumetrowymi wydmami. W tak ciężkich warunkach, po przebyciu kilku tysięcy kilometrów, chwila nieuwagi i bardzo łatwo o błąd, co może prowadzić do kontuzji. Potwierdziły to wypadki Dąbrowskiego, Casteu i Rodriguesa, którzy należą do ścisłej czołówki motocyklistów i zawsze walczą o najwyższe pozycje.

Do zakończenia sezonu pozostały jeszcze dwie eliminacje, pierwsza w Egipcie 29 września oraz słynny Desert Challenge w Emiratach Arabskich, pod koniec października. Podczas obu rajdów spodziewamy się dobrych występów zawodników Orlen Team. W Rajdzie Faraonów w Egipcie wystartuje również samochodowa załoga Krzysztof Hołowczyc i Jean-Marc Fortin.

W gronie załóg samochodowych zwyciężyli Luc Alphand i Gilles Picard w Mitsubishi Pajero Evolution.

Francuzi ukończyli dziewięciodniowy maraton z przewagą niemal 4 godzin nad drugim na mecie, Argentyńczykiem Orlando Terranovą. Jest to trzeci w tym roku sukces Mitsubishi Pajero Evolution MPR13, po triumfach Stephana Peterhansela w rajdzie Dakar oraz w Baja Espana.

Wyniki rajdu podamy po ich zatwierdzeniu przez zespół sędziowski.