Fachowcy mieli rację - Marcus Grönholm wygrał pierwszą rundę Irish Tarmac Championship z niemal trzyminutową przewagą. Zdaniem fachowców, dwukrotny mistrz świata pokonałby chmarę irlandzkich WRC nawet N-ką. Końcowe rezultaty Galway International Rally nie mówią jednak wszystkiego. Na dwa oesy przed metą, Eugene Donnelly, 40-latek z Maghery w Ulsterze, wyprzedzał wielkiego Marcusa o 1,1 sekundy.

Grönholm wygrał poranny OS 10, ale poniósł straty na kolejnych dwóch próbach. Stwierdził, że jest bardzo szybko i odpuszcza na szczytach. Podczas serwisu w Ballinasloe podniesiono Focusa, zmiękczając stabilizatory. Kumho Donnelly'ego najwyraźniej lepiej pracowały niż BF Goodrich.

Poprawki pomogły i Marcus dołożył Donnelly'emu niemal osiem sekund na Ballyfa, gdzie za metą czekał Malcolm Wilson. Podczas kolejnej próby, podsterowne Subaru lidera ugrzęzło w rowie i tak skończyły się marzenia Donnelly'ego o trzecim kolejnym zwycięstwie w Galway City, czwartym w karierze szefa Donnelly Motorsport.

- To był trudny rajd, lecz wiele się nauczyliśmy - komentował Grönholm. Cieszę się, iż miałem Donnelly'ego, który mnie naciskał. To smutne, że wypadł, bo jechał bardzo dobrze.

Gareth MacHale przyzwyczajał się do Focusa z kierownicą z lewej strony. Przebił lewą tylną oponę 2 km przed końcem OS 13. Mark Higgins narzekał na prowadzenie się S11-ki. Wypróbował wszystkie dostępne Pirelli, kończąc rajd na ewidentnie zbyt miękkich gumach. Na dodatek spadało ciśnienie oleju. "Miggins" sięgnął po komplet punktów w mistrzostwach Irlandii. Czołowa dwójka jechała poza konkursem.

Gareth Jones uszkodził oponę na ostatnim oesie i tuż przed metą, na hopce rozbił Focusa 04 z Reid Motorsport. Na 11 lokatę awansował zwycięzca grupy N, James Foley w Lancerze Evo IX.

GALWAY INTERNATIONAL RALLY:

1. Marcus Grönholm i Timo Rautiainen (Finlandia - Ford Focus RS WRC 06) - 1:57.14,4;2. Gareth MacHal i Paul Nagle (Irlandia - Ford Focus RS WRC 06) - strata 2.52,0 min.; >br>3. Mark Higgins i Rory Kennedy (Anglia/Irlandia - Subaru Impreza WRC S11) - 3.42,1;4. Eamonn Boland i Francis Regan (Irlandia/Anglia - Ford Focus RS WRC 03) - 3.55,2; 5. Kevin Lynch i Gordon Noble (Wielka Brytania - Ford Focus RS WRC 04) - 5.12,0;6. Stephen Murphy i Michael Joe Morrissey (Irlandia - Subaru Impreza WRC S11) - 5.23,4;7. Patrick Elliott i Paul Goodman (Irlandia - Subaru Impreza WRC S11) - 6.10,9;8. Michael Barrable i Dermot O'Gorman (Irlandia - Ford Focus RS WRC 03) - 6.29,1;9. Austin MacHale i Brian Murphy (Irlandia - Ford Focus RS WRC 03) - 44,5; 10. Ray Breen i Damien Morrissey (Irlandia - Ford Focus RS WRC 03) - 7.53,7.

Alain Marie Pascal Prost, którego dziadkowie ze strony matki pochodzili z Armenii, wygrał 18. edycję Trophee Andros, zmieniając na tronie Yvana Mullera, dziesięciokrotnego czempiona francuskiej serii wyścigów na lodzie. To pierwszy mistrzowski tytuł Prosta, zdobyty od 1993 roku - czwartego lauru "Profesora" w F1.

Czternasty raz z rzędu finał rozegrano na Circuit Superbesse pod Clermont-Ferrand. Prost nie zraził się maksymalnym balastem 60 kg i wygrał eliminacje, a potem swój wyścig finałowy, co zapewniło 51-latkowi tytuł. Jedyny konkurent kierowcy Toyoty, Jean-Philippe Dayraut zdarł opony i nie ukończył finału.

Drugiego dnia w południe lód praktycznie zniknął z toru, zatem jeżdżono po asfalcie. Koledzy Prosta w zespole Toyoty - Olivier Panis i Bertrand Balas stoczyli pojedynek o podium. Balas wygrał eliminacje i drugi finał. W pierwszym Panis pokonał Prosta o 0,7 sekundy, ale w bilansie zabrakło mu 12 oczek do Balasa, który podobnie jak w 1990 i 92, znalazł się w czołowej trójce.

18. TROPHEE ANDROS:

1. Alain Prost (Francja - Toyota Auris) - 860 pkt.;2. Jean-Philippe Dayraut (Francja - Kia Rio) - 836; 3. Bertrand Balas (Francja - Toyota Auris) - 817; 4. Olivier Panis (Francja - Toyota Auris) - 805;5. Franck Lagorce (Francja -Fiat Grande Punto) - 782; 6. Laurent Fouquet (Francja - Renault Clio III) - 745;7. Jean-Noël Lanctuit (Francja - Kia Rio) - 741; 8. Wilfried Merafina (Francja - Renault Clio III) - 706;9. Evens Stievenart (Francja - Renault Clio III) - 703;10. Joël Stere (Francja - Kia Rio) - 701.

Anders Grøndal pokonał Andreasa Mikkelsena różnicą trzynastu sekund w Sigdalsrally, rundzie Pucharu Norwegii ze startem i metą w Jokstad, Rywalizowano na pięciu śnieżno-lodowych oesach z wysokimi bandami, w sumie na 66 kilometrach. Grøndal wygrał cztery próby, tylko na przedostatniej, 20-kilometrowej, ustępując Mikkelsenowi o dziewięć sekund.

22-letni Grøndal używał Imprezy S10 w barwach Subaru Norge i Valvoline. Mikkelsen jechał Focusem 02 Ramsportu. Na początek zgasił silnik na Lemolia, fragmencie jednego z najbardziej znanych norweskich oesów - i tam uciekło trzynaście sekund.

Źródło: Autoklub