Jan-Ake Jonsson otwarcie przyznał, że eksperyment z Saabem 9-2X był błędem, i że przyszłe modele budowane będą na podstawie innej strategii. Ani pierwszy SUV spółki, model 9-7X nie jest przebojem rynkowym, jednak jeszcze przed końcem swojej kariery prezentuje się w topowej wersji Aero.

Dzięki koncernowym korzeniom dużego SUV-a Saab może się teraz pochwalić kilkoma superlatywami. Bazujący na modelu Chevrolet Trailblazer Saab 9-7X Aero otrzymał widlasty 8-cylindrowy small block o pojemności 6,0 l, co oznacza, że 9-7X jest historycznie najmocniejszym Saabem. Moc maksymalna wynosi 295 kW (400 KM) przy 6000 obr./min, a moment obrotowy osiąga swoje maksimum 542 Nm przy 4000 obr./min. Przyśpieszenie od 0 do 96 km/h zajmuje autu mniej niż 6 sekund.

Modelu Saab 9-7X za dwa lata sprzedano w USA i Kanadzie 12 tys. egzemplarzy. Aero od podstawowej wersji odróżnia ekskluzywny lakier Carbon Flash Metallic oraz 19-calowe koła ze stopów lekkich z oponami 255/50 R 20. W odpowiedni sposób wzmocniono także podwozie, które otrzymało sztywniejsze stabilizatory na obu osiach. Z tyłu w standardzie znajdziemy dyferencjał samoblokujący, który wraz z zestawem elektronicznych pomocników gotowy jest przekazywać siłę napędową do kół. Dla Amerykanów ważnym czynnikiem przy wyborze SUV-a jest masa przyczepy, dlatego amerykański Saab podaje, że można do niego doczepić przyczepę o masie 2994 kg.

Podczas gdy nowe modele ze znaczkiem X w nazwie wyposażone będą w elektronicznie sterowany napęd na cztery koła ze sprzęgłem Haldex na tylnej osi, aktualny Saab 9-7X, włącznie z wersją Aero, dysponuje klasycznym mechanicznym dyferencjałem międzyosiowym Torsen, który czujnie reaguje na utratę przyczepności szybką zmianą rozdzielenia siły napędowej.

Amerykańscy dealerzy będą oferować wersję Aero od tegorocznej jesieni. Cenę ustalono na poziomie 45 690 dolarów bez podatku.