Pierwszym z sześciu rajdów zaplanowanych w 2010 roku jest Sno*Drift Rally. W dniach 29-30 stycznia kierowcy walczyć będą na zimowych odcinkach Stanu Michigan, a bazą rajdu tradycyjnie jest Atlanta.

Podobnie jak rok temu, organizatorzy przygotowali 20 odcinków specjalnych o łącznej długości ponad 130 mil (210 km).

Rajd zawsze słynął z jazdy bardzo szybkimi drogami pokrytymi lodem i grubą warstwą śniegu, a to wszystko na oponach bez kolców. Na pewno ta edycja Sno*Drift przywita zawodników podobnymi warunkami, dlatego przed zespołami ciężki i wymagający weekend.

Na liście zgłoszeń liczącej 52 załogi znaleźli się także Andi Mancin i Maciej Wisławski w Mitsubishi Lancer Evo IX. Będzie to dla polskiej załogi już drugi start w tej imprezie. W sezonie 2009 Polacy dotarli do mety tuż za podium na czwartej pozycji w generalce w klasyfikacji Grupy Open.

Andi Mancin: Naprawdę niewiele zabrakło do tego, żebyśmy niestety nie wystartowali w pierwszej rundzie. Mimo naszego wyniku w poprzednim sezonie, nadal bardzo trudno przekonać wiele firm do promocji w Rally America. Wiele czasu poświęciliśmy na rozmowy ze sponsorami i pomimo naszych wielkich starań nie udało się nawiązać jak do tej pory większej współpracy i skompletować odpowiedni budżet. Z pomocą znów przyszli nam nasi sponsorzy, którzy wspierali nas w 2009. Nasz start możliwy jest dzięki mojemu menadżerowi Zdzisławowi Krzemińskiemu i firmie KAM oraz firmie Pirelli. Razem z Kenem Blockiem będziemy dwiema załogami wspieranymi na rajdzie właśnie przez Pirelli. Dołączyła do naszego zespołu także firma Skobierski Stropy. Naszą bronią nadal będzie Mitsubishi.

W samochodzie zaszło kilka zmian, jednak nadal bliżej mu do wersji N+ niż do specyfikacji grupy Open. Mechanicy i cały zespół ciężko pracowali, żeby przygotować samochód. Naszym koordynatorem nadal będzie Matt Sawicki i to na jego głowie spoczywa ogrom pracy i spraw załatwianych na miejscu w USA. Największym bohaterem jest Piotr Karcz, który od kilku dni prawie nie wychodzi z warsztatu i pracuje nad samochodem.W USA sezon zaczynamy znacznie wcześniej niż w Polsce i to zaczynamy od razu od mocnego uderzenia. Sno*Drift to bardzo trudna i wymagająca impreza, z którą już raz udało nam się zmierzyć. W tym roku zima nie odpuszcza, dlatego zapowiadają się jeszcze bardziej ekstremalne warunki. W stawce jest kilka specjalnie przygotowanych na ten sezon mocnych rajdówek. Mam jednak nadzieję, że zaowocują doświadczenia z zeszłego roku i na mecie będziemy świętować dobry wynik. Oby tym razem omijał nas pech i problemy techniczne.Mimo trudnych początków nowy sezon to dla nas też nowe nadzieje i nowe wyzwania. Obiecuje, że w tym sezonie znów damy z siebie wszystko, żeby ten rok zakończył się dla naszego zespołu jeszcze lepszym rezultatem niż Rally America 2009. Dziękuje serdecznie wszystkim, którzy nas wspierają i są z nami. Trzymajcie wszyscy mocno kciuki za Polaków startujących w Sno*Drift.