Takie sytuacje jak ta z piątku 7 kwietnia, zdarzają się bardzo rzadko. Do inspektorów Wojewódzkiej Inspekcji Transportu Drogowego (WITD) z Gdańska, którzy prowadzili kontrole na autostradzie A1 w pobliżu Swarożyna, podjechał kierowca samochodu osobowego i przekazał, że przed chwilą jego żona urodziła dziecko.

Patrol ITD natychmiast wkroczył do akcji i m.in. kierując ruchem, ułatwił szybki i sprawny dojazd karetki wprost do rodziny z nowo narodzonym maleństwem. Jeszcze zanim na miejsce dotarła pomoc ze szpitala, jeden z kierowców ciężarówki przekazał koc, który pomógł utrzymać komfort cieplny matki i noworodka.

Poród zaskoczył nie tylko postronnych kierowców i inspektorów ITD, lecz także, a może przede wszystkim, rodziców dziecka. Jak informuje "Fakt", rodzice maluszka dzień wcześniej byli u lekarza i ten miał przekazać, że do porodu pozostało jeszcze kilka dni. Tymczasem akcja porodowa zaczęła się w piątkowy poranek.

Rodzina, tj. ojciec i matka noworodka, ich dwójka dzieci i mama ojca w drodze do szpitala mieli do pokonania około 40 km. Ze względu na to, że poród odbył się błyskawicznie, nie zdążyli dotrzeć na miejsce. W całej tej sytuacji przydała się obecność mamy ojca, która jest położną.