We wtorek (4 marca) w okolicach Bydgoszczy patrol Inspekcji Transportu Drogowego (ITD) zatrzymał na drodze krajowej nr 10 ciągnik siodłowy z niskopodwoziową naczepą. Należący do litewskiego przewoźnika zestaw wykorzystywany był do przewozów ponadgabarytowych i przyjechał z Litwy do Polski po ładunek.
Podczas kontroli podejrzenia inspektorów wzbudził czas pracy kierowcy zarejestrowany podczas ostatnich 28 dni. Podczas szczegółowych oględzin tachografu funkcjonariusze zauważyli nielegalną ingerencję w instalację urządzenia. Dzięki temu kierujący podczas jazdy mógł rejestrować rzekomy odpoczynek.
W trakcie próby drogowej ITD potwierdziła możliwość manipulowania rejestrowanymi danymi. Okazało się, że stosując odpowiednią sekwencję wciśnięcia pedałów przyspieszenia i hamulca oraz przycisków w zestawie wskaźników kierowca mógł wyłączać tachograf podczas jazdy. Wtedy urządzenie pokazywało prędkość 0 km/h i zamiast czasu pracy rejestrowało odpoczynek.
- Przeczytaj także: Chciał "szybciej zjechać do domu", więc zastosował sztuczkę. ITD nie dała się nabrać
Inspektorzy skierowali ciężarówkę do wyznaczonego serwisu tachografów, gdzie na koszt właściciela pojazdu doprowadzono całą instalację do stanu zgodnego z prawem. Ponadto litewski przewoźnik oraz osoba odpowiedzialna w firmie za transport muszą liczyć się z postępowaniem administracyjnym, a kierowca został ukarany mandatem. Aby uniknąć przymusowego pozostawienia ciężarówki na wyznaczonym parkingu strzeżonym, przewoźnik wpłacił kaucję na poczet przewidywanych kar.