Małopolscy funkcjonariusze ITD usłyszeli od kierowcy ciężarówki, że po prostu chciał "szybciej zjechać do domu". Najwyraźniej bardzo chciała tego też jego narzeczona, bo zgodziła się na zastosowanie metody, która wymagała złamania prawa. Do zatrzymania szczwanego kierowcy doszło w środę 29 marca na ul. Igołomskiej w Krakowie.

Dalsza część tekstu pod materiałem wideo.

Funkcjonariusze ITD szybko wykryli podstęp

Kierowca ciągnika siodłowego bardzo luźno podchodził do ustawowych limitów czasu pracy. Kontrola ITD niemal od razu wykazała, dlaczego mężczyzna nie przejmował się tym, że powinien już zatrzymać się na kilkugodzinny odpoczynek. Wszystko wyszło na jaw, gdy funkcjonariusze zajrzeli do tachografu.

Okazało się, że zatrzymany mężczyzna zaangażował do "rozciągania" doby swoją narzeczoną. W jaki sposób? Po prostu wyrobił sobie na jej dane drugą kartę i korzystał z niej, gdy wyczerpywał swój limit czasu pracy. Inspektorzy usłyszeli od kierowcy zestawu ciężarowego, że korzystał z tej metody wtedy, gdy chciał już wrócić do domu.

Urządzenie do odczytu danych z tachografu Foto: Shutterstock / Mgr. Nobody
Urządzenie do odczytu danych z tachografu

Po kontroli ITD mężczyzna będzie mógł długo siedzieć w domu

Nie trzeba nikomu tłumaczyć, że jazda na cudzej karcie w tachografie jest nielegalna. Co więcej, jest surowo karana. Tak bardzo, że mężczyzna spędzi teraz w domu aż kilka miesięcy, bo nie będzie mógł w tym czasie wykonywać swojego zawodu.

"Za niedozwolone manipulowanie zapisami czasu pracy, inspektorzy zatrzymali prawo jazdy kierowcy na najbliższe trzy miesiące i ukarali go mandatem karnym. Zatrzymali także drugą kartę, bezprawnie używaną tachografie" – przekazała małopolska ITD. Kierowca dostał zakaz kontynuowania jazdy i musiał odebrać wymagany odpoczynek dzienny, jego pracodawca zapłaci zaś wysoką karę pieniężną.