Policyjny pies o imieniu Pirs doprowadził funkcjonariuszy do kryjówki uciekiniera. Mężczyzna schował się za zaroślami po tym, jak uciekł z miejsca wypadku. Do zdarzenia doszło w poniedziałek rano w Grzymalinie (woj. dolnośląskie, powiat legnicki). Kierujący pojazdem w nieprawidłowy sposób wyprzedzał inne samochody i czołowo zderzył się z nadjeżdżającą z naprzeciwka osobówką.

Kobieta, która jechała Volkswagenem, trafiła do szpitala, a mężczyzna z Audi uciekł. Jak podają służby "do akcji poszukiwawczej ruszyli policjanci oraz funkcjonariusz na czterech łapach".

Sprawca za krzakami

Pirs szybko złapał trop i ruszył w kierunku polany, na której ukrył się sprawca wypadku. Z nosem przy ziemi prowadził funkcjonariusza do zarośli, gdzie ukrywał się sprawca zdarzenia drogowego — relacjonuje policja.

Jak się okazało, to znany funkcjonariuszom 35-latek z Miłkowic. Mężczyzna był wielokrotnie zatrzymywany przez policjantów po pościgach. Kilkanaście dni temu nie zatrzymał się do kontroli drogowej, a swoją ucieczkę zakończył w rzece.

Policjanci przeprowadzili badanie narkotestem — wyszedł pozytywnie. Dodatkowo uciekinierowi pobrano krew do dalszych badań.

Za kierowanie pojazdem pod wpływem narkotyków grozi kara do 2 lat pozbawienia wolności. Natomiast za spowodowanie wypadku drogowego znajdując się w stanie nietrzeźwości, bądź pod wpływem narkotyków, którego następstwem jest śmierć osoby, albo ciężki uszczerbek na jej zdrowiu, grozi kara od 2 do 12 lat pozbawienia wolności.