• Nieuprawnione zaparkowanie samochodu na miejscu dla niepełnosprawnych jest zagrożone karą 800 zł. Dodatkowo wiąże się z odholowaniem samochodu na koszt właściciela
  • Jeszcze wyższe kary przewidziane są dla osób, które parkują na miejscach dla niepełnosprawnych, korzystając z cudzej karty parkingowej

Zazwyczaj pozostawienie samochodu na miejscu dla niepełnosprawnych, czy to przez nieuwagę czy z premedytacją, oznacza dotkliwe kłopoty: po powrocie samochodu nie ma już na miejscu, gdzie został zaparkowany, a po zgłoszeniu sprawy na policję dowiadujemy się, że został odholowany na zlecenie Straży Miejskiej na parking depozytowy. W takiej sytuacji trzeba zapłacić 800 zł mandatu, jak również ponieść koszty odholowania i przechowywania pojazdu od ok. 250 do ponad 500 zł w zależności od rodzaju pojazdu.

Dalsza część tekstu pod materiałem wideo

Większy problem straże miejskie mają z osobami, które posługują się cudzą kartą parkingową uprawniającą do pozostawiania samochodu na kopertach dla niepełnosprawnych. Jeśli nie ma pewności, że kartą posługuje się nieuprawniona osoba, nie można odholować samochodu.

Córka miała pecha – zaparkowała na kopercie pod okiem strażników miejskich

Kobieta, która pozostawiała swojego Mercedesa na miejscu dla niepełnosprawnych przy ulicy Łaciarskiej we Wrocławiu, tym razem miała pecha: dostrzegli ją strażnicy miejscy. Zainteresowali się, gdyż z auta wysiadła kobieta, która nie wyglądała na osobę niepełnosprawną. Szybko okazało się, że karta parkingowa, którą się posługiwała, należała do jej matki.

Posługiwała się kartą dla niepełnosprawnych swojej matki Foto: Straż Miejska Wrocław
Posługiwała się kartą dla niepełnosprawnych swojej matki

Miało być "wykroczenie doskonałe", ale... zadziałał monitoring

Samo posługiwanie się cudzą kartą parkingową wycenione jest w taryfikatorze na 400 zł. Jeśli towarzyszy mu pozostawienie samochodu w oznaczonym miejscu przewidzianym dla niepełnosprawnych, mandat wynosi 1200 zł. Wydaje się, że korzystanie z dokumentów należących do członka rodziny jest całkiem bezpieczne – wystarczy odejść od auta, by zaparkowany samochód z odpowiednim dokumentem umieszczonym za szybą nie budził niczyich podejrzeń.

Okazuje się jednak, że miejsca dla niepełnosprawnych we Wrocławiu są monitorowane. Już wcześniej zauważono parkującego na nim grafitowego Mercedesa, jednak dopóki nie złapano kierowcy "za rękę", nie zdecydowano się na odholowanie pojazdu.

Tym razem było inaczej: po stwierdzeniu, że kierująca parkuje na miejscu dla niepełnosprawnych metodą "na córkę", strażnicy miejscy szybko skorzystali z zapisów monitoringu i stwierdzili, że pani parkowała w ten sam sposób także 23, 24 i 27 lutego. Z zapisem kamery trudno dyskutować – kierująca musiała przyjąć cztery mandaty po 1200 zł na łączną kwotę 4800 zł!

Ładowanie formularza...