Zakończenie rozruchów w Egipcie wcale nie odwróciło oczu obserwatorów rynku od regionu bliskowschodniego. Kolejne kraje bowiem zdecydowanie poruszyły społeczne protesty. Co gorsza - są to kraje odpowiadające za poważną część światowego wydobycia - jak Iran czy Libia. To, czy w najbliższych dniach dojdzie w nich do poważnych politycznych zawirowań, może być decydujące dla biegu cenowych wykresów na całym świecie.

Cena niepobita przez 2 lata

Poziom 103,78 dolarów za baryłkę ropy gatunku Brent na giełdzie londyńskiej odnotowany był przy zamknięciu rynku w środę 16 lutego. Taki rezultat nie był widziany na rynku przez wiele miesięcy. Wpływ na zmianę niewątpliwie miały doniesienia z czterech krajów Azji i Afryki, które uległy podobnym do egipskich nastrojom rewolucyjnym. Obawy na rynku tym samym zdają się nieco przytłaczać rozmaite doniesienia z rynków całego świata, które budują obraz ogólnego wzrostu gospodarczego i dobrej koniunktury. W Stanach Zjednoczonych wskaźniki gospodarcze są pozytywne - poziom zapasów jest stosunkowo wysoki. Dobre wyniki potwierdza także indeks wiodących wskaźników. Pozytywne sygnały docierały także z rynków Azji Południowo-Wschodniej, gdzie wzrost odnotował Tajwan, Malezja czy Tajlandia.

Teheran i Trypolis stanowią o cenach

W krótkim terminie zdaniem analityków decydujący wpływ na ceny mogą mieć wydarzenia w krajach OPEC, które ostatnio ogarniają burzliwe ruchy społeczne. Analitycy są jednak zdania, że o ile nie nastąpi gwałtowne wzmożenie gróźb dla stabilności wydobycia - wpływ wydarzeń może wkrótce osłabnąć. Niewątpliwie wyniki gospodarcze z USA czy Chin będą absorbować inwestorów znacznie mocniej. Na razie jednak dane z Libii czy Iranu oddziałują najsilniej na kształtowanie się nastrojów handlujących surowcem na świecie.

W polskich rafineriach paliwa znowu droższe...

Ostatni tydzień przyniósł korektę cen paliw w polskich rafineriach. Podwyżki w przypadku benzyn miały miejsce zarówno w PKN Orlen jak i Grupie Lotos. Łącznie na przestrzeni ostatniego tygodnia najpopularniejsza benzyna bezołowiowa 95 podrożała średnio o ok. 67 zł netto na 1000 litrów, w wyniku czego dziś średnia hurtowa cena benzyny bezołowiowej 95 wynosi 3721 zł. Nieco wolniej drożał diesel - dziś można go nabyć w średniej cenie - 3721 zł netto, czyli o 52 zł drożej, niż przed tygodniem (11 lutego). Wciąż jednak widzimy stosunkowo niewielki dystans cenowy dzielący benzynę i olej napędowy - dziś wynosi niespełna 60 zł na korzyść diesla. Prognozy e-petrol.pl na kolejne dni wskazują, że do połowy przyszłego tygodnia można liczyć się ze stabilizację cen benzyn w PKN Orlen i Grupie Lotos na poziomach podobnych do obecnych. W przypadku oleju napędowego możliwe są obniżki, których skala najpewniej jednak nie przekroczy 20 zł.

... a na stacjach paliw zadomowiły się niższe ceny

W sprzedaży detalicznej w na początku ubiegłego tygodnia po raz kolejny w monitoringu cen na stacjach paliw odnotowaliśmy drobne, ale jednak obniżki. W dół o 3 grosze poszły ceny benzyny, o grosz potaniał olej napędowy i LPG.  Za litr najpopularniejszej benzyny bezołowiowej 95 płaciliśmy średnio 4,79 zł, diesel można było w tym tygodniu tankować w przeciętnej cenie 4,64 zł. Tradycyjnie najmniejszy wydatek dotyczył kierowców, którzy wybierają autogaz. W pierwszej połowie mijajacego tygodnia litr LPG kosztował średnio w kraju 2,62 zł.

Według analiz e-petrol.pl w najbliższym tygodniu kierowcy powinni spotkać się na stacjach paliw z ceną zbliżoną do przedziału4,68-4,79 zł za litr diesla. W przypadku benzyny 95 ceny powinny kształtować się na poziomie 4,81-4,93 zł. Na znanych, wciąż konkurencyjnych wobec benzyny, poziomach cenowych pozostawać będzie autogaz, za który nabywcy tego paliwa powinni płacić 2,45-2,65 zł/l.

Oprac. Gabriela Kozan, Jakub Bogucki, e-petrol.pl