Aygo Sport nie jest kolejnym modelem auta wyposażonym w firmowe dodatki mające nadać miejskiemu pojazdowi „sportowych” cech. To wyjątkowy, mały potworek zbudowany przez Toyota Motor Poland, jedyny egzemplarz na świecie
Toyota Aygo Sport: mała, szybka i niesfornaŹródło: Auto Świat
Toyota Aygo w tym wydaniu jest, jak mały niesforny dzieciak, który cały czas sprawdza granice możliwości. Siedząc na fotelu kierowcy jesteśmy „zmuszani” przez auto do testowania jego i naszych zdolności. Szkoda tylko, że nie została ona wyposażona w wyczynowe opony, które pozwoliłyby w pełni cieszyć się osiągami.
Polski oddział Toyoty nie wpadł jako pierwszy na taki pomysł. Wcześniej stworzenia szalonego autka podjął się angielski oddział Toyoty - tam powstała Toyota Aygo Crazy, z tym że Brytyjczycy zastosowali podzespoły z modelu MR2.
Koncepcja Brytyjczyków była inspiracją do opracowania Toyoty Aygo Sport przez Polaków. Auto powstawało podnadzorem inż. Marcina Dziełaka. Dział techniczny do skonstruowania tego samochodu wykorzystał podzespoły z półek magazynowych Toyota Motor Poland. Aygo to dobra podstawa do stworzenia małego szybkiego samochodu, głównymi jego zaletami są niska masa i zwrotność wersji podstawowej.
Za napęd odpowiada silnik przeszczepiony z Yarisa o pojemności 1,33 litra. Jest on sprzężony z sześciobiegową przekładnią manualną. Podobnie jak w oryginalnym Aygo, i tu został umieszczony z przodu. Seryjny silnik rozwijał moc 99 KM. Zastosowanie zaprojektowanego na nowo układu dolotowego i wydechowego w połączeniu z nowymi mapami sterującymi pracą silnika pozwoliło wyciągnąć z jednostki 120 KM. Dodatkowo odchudzono koło zamachowe o 30 proc.
Niewielka masa Aygo w połączeniu ze 120 konnym silnikiem, ochoczo wkręcającym się na wysokie obroty, zaowocowały bardzo dobrymi osiągami. Przyspieszenie od 0 do 100 km/h trwa 8 sekund, a prędkość maksymalna Toyoty to 200 km/h. Siedząc za kierownicą mamy wrażenie, że auto jest jeszcze szybsze. Dźwięk silnika za sprawą nowego układu wydechowego przypomina ten z rajdowych kit carów. Jednak nie to sprawia największą radość kierowcy.
Małe Aygo ma układ zawieszenia i hamulce przeszczepione z Toyoty Yaris, dzięki czemu zwiększyła się jego szerokość i efektywność hamowania. By auto nie przechylało się na zakrętach zastosowano amortyzatory i sprężyny firmy KW. Dodatkowo pojazd poszerzają felgi Braid z dużym odsadzeniem. Szkoda, że nie pokuszono się o lepsze opony, te zainstalowane to Yokohama S-Drive. Sprawdzają się one dobrze w usportowionych drogowych autach, ale taki samochód jak Aygo Sport powinien już mieć typowo wyczynowe opony (np. Advan A048-R). Pozwoliły by one w pełni wykorzystać potencjał zawieszenia i układu hamulcowego.
Pomimo tego niedostatku rewelacyjnie zestrojone zawieszenia pozwala nam czerpać wiele przyjemności z jazdy, potęgują ją dobrze trzymające w zakrętach fotele OMP z czteropunktowymi pasami bezpieczeństwa. Przypięci na sztywno do fotela stajemy się jednością z Toyotą i świetnie wyczuwamy każdy uślizg kół. Zmiany biegów musimy wykonywać bardzo szybko, bo zaraz po dodaniu gazu zapala się shift light - czerwono kontrolkainformująca o konieczności zmiany przełożenia na wyższe. Układ Hamulcowy z Yarisa pozbawiono ABS-u, zastosowano hydrauliczny hamulec ręczny i korektor siły hamowania.
Zwiększenie szerokości auta wymusiło zastosowanie body kitu, który dodatkowo uatrakcyjnił wygląd Aygo. Toyota nabrała charakteru i wyrazistości. Pakiet stylistyczny w połączeniu z białym kolorem stwarza image prawdziwego auta sportowego i tak też jest w rzeczywistości.
Samochód już jest, teraz Toyota Motor Poland powinna zaproponować atrakcyjne ceny aut dla osób chcących stawiać pierwsze kroki w motorsporcie i zorganizować puchar Aygo Sport. Z chęcią zobaczylibyśmy mknące maluchy Toyoty na torze Kielce. Zwinny Aygo został stworzony niemal z myślą o ściganiu się po, krótkim i krętym torze w Miedzianej Górze.
Zdjecia: Piotr Szymański
Galeria zdjęć
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.