Co stało się tego przyczyną? Użycie ogrzewania w chłodne dni może powodować kondensację wilgoci na elemencie zwanym tłumikiem tarciowym, znajdującym się w zespole pedału przyspieszenia kilku modeli. W szczególnym przypadku może to doprowadzić do powolnego powracania lub wręcz niepowracania pedału do położenia neutralnego.
W związku z zaistniałą sytuacją i mając na uwadze dobro klientów, 21 stycznia 2010 roku firma Toyota Motor Corporation zdecydowała o zaproszeniu posiadaczy tych modeli do serwisów – głosi oficjalny komunikat firmy. Naprawa będzie polegała na zamontowaniu metalowego wspornika przy pedale gazu. Wspornik ten zmniejszy tarcie pomiędzy dwoma newralgicznymi elementami. Rozwiązanie to ma zwiększyć również siłę, z jaką pedał przyspieszenia wraca do pozycji wyjściowej.
Trwają też przygotowania do wprowadzenia przez amerykańskich dilerów poprawek w narażonych na usterkę pojazdach. Najwyższy priorytet ma wyeliminowanie utrudnienia w samochodach, które już trafiły do klientów. Wkrótce można oczekiwać także wznowienia sprzedaży i produkcji modeli objętych akcją przywoławczą.
Toyota Motor Corporation planuje wprowadzenie podobnych poprawek w Europie, Chinach oraz innych krajach, gdzie szczegółowe rozwiązania są opracowywane wspólnie z miejscowymi władzami.Toyota Motor Europe potwierdziła też kompleksowy plan naprawy pedałów przyspieszenia w 8 swoich modelach. Firma planuje wezwać właścicieli tych aut do serwisów w Europie. Inżynierowie Toyoty opracowali i przetestowali już rozwiązanie obejmujące wzmocnienie zespołu pedału w celu wyeliminowania potencjalnego zagrożenia, które w skrajnych przypadkach może powodować zacięcie pedału. Pierwsze dostawy części niezbędnych do wykonania napraw zaczną docierać do Europy w tym tygodniu.
Równolegle powstał plan informowania właścicieli pojazdów dotkniętych usterką o konieczności skontaktowania się z autoryzowaną stacją obsługi. Toyota wdrożyła także skuteczne rozwiązanie produkcyjne w przypadku pojazdów przeznaczonych na rynek europejski.
Nadrzędną zasadą Toyoty jest przede wszystkim troska o dobro klienta, bez względu na okoliczności. Wiemy, że obecna sytuacja budzi zaniepokojenie, jest ona dla nas źródłem głębokiego żalu. Jednocześnie pragniemy zapewnić klientów, że potencjalny problem z pedałem przyspieszenia pojawia się jedynie w bardzo nietypowych okolicznościach. Akcja naprawcza jest środkiem zapobiegawczym, który ma na celu zagwarantowanie wszystkim klientom najwyższych standardów jakości. Toyota przywiązuje najwyższą wagę do bezpieczeństwa. Wiemy już, na czym polega problem i jak go usunąć, więc obecnie koncentrujemy się na tym, by dokonać napraw najszybciej jak to możliwe. Przeprowadziliśmy niezbędne testy, aby zagwarantować, że do przyszłych nabywców nie trafią pojazdy z usterkami – mówi Tadashi Arashima, prezes i dyrektor generalny Toyota Motor Europe.W sytuacji, gdy kierowca zauważy, że nastąpiło zacięcie częściowo wciśniętego pedału lub pedał zbyt wolno wraca do pozycji wyjściowej, kontrolę nad pojazdem można utrzymać dzięki naciśnięciu i przytrzymaniu hamulca. Nie należy przy tym hamować pulsacyjnie, ponieważ może to spowodować spadek podciśnienia zapewniającego wspomaganie hamulców, a to z kolei wymusi konieczność mocniejszego naciskania pedału. Po takim incydencie pojazd należy zatrzymać, wyłączyć silnik i skontaktować się z ASO Toyoty.
Japońska firma nie otrzymała informacji o jakichkolwiek wypadkach w Europie, które mogłyby być spowodowane tą usterką. Defekt ten nie ma również związku ze sprawą wadliwych dywaników, które pojawiły się w Ameryce Północnej. Jak się okazuje problem z owym nieszczęsnym pedałem gazu, który mógł zatrzymywać się w dolnym położeniu z powodu zastosowania wadliwej maty podłogowej, pojawił się po raz pierwszy już w marcu 2007 roku. We wrześniu tego samego roku akcją naprawczą objęto 55 tys. samochodów Toyoty sprzedanych w USA. Problem ten dotyczył pikapa Tundra. 28 sierpnia 2009 roku doszło do tragicznego wypadku, w którym z powodu wadliwego pedału w Lexusie ES 350 zginęły cztery osoby.
Największą akcję przywoławczą z powodu zastosowania złych dywaników podłogowych Toyota ogłosiła we wrześniu 2009 roku i wezwała do serwisów aż 3,8 mln samochodów.
Obecne akcje przywoławcze do ASO Toyoty na całym świecie spowodowane są problemem z pedałem gazu i niewłaściwym dywanikiem. Do warsztatów z tego powodu powinno trafić około 4,3 mln samochodów, z czego około 1,8 mln egzemplarzy wyprodukowano w Europie.
Problem dotyczy nie tylko samochodów marki Toyota, ale także Citroëna C1 i Peugeota 107, które razem z modelem Aygo produkowane są w czeskim Kolinie. Wiadomo już, że akcją taką zostanie objętych 97 tys. samochodów. Nie jest tajemnicą, że ogólnoświatowa akcja przywoławcza to ogromne koszty. Z drugiej jednak strony przyznać trzeba, iż kierownictwo Toyoty podjęło wyzwanie z podniesioną przyłbicą i niemalże natychmiast rozpoczęło rozwiązywanie tego problemu.
Na wpadce Toyoty chciał szybko skorzystać jej największy konkurent – General Motors. W USA wystąpiono z dość niecodzienną propozycją: aktualni posiadacze samochodów marki Toyota, którzy do końca lutego br. zdecydują się zamienić swój samochód na jeden z modeli GM, mogą liczyć na rabat w wysokości 1000 dolarów. Natomiast jeden z amerykańskich dilerów Hondy przyciąga klientów reklamą, w której dominuje slogan: Nasze pedały gazu się nie blokują!. Według amerykańskiej rządowej agencji ds. bezpieczeństwa ruchu drogowego NHTSA od 1999 roku odnotowano 2057 wypadków z udziałem samochodów marki Toyota, których przyczyną był pedał gazu. Zginęło w nich 18 osób, a ponad 304 zostały ranne.
Jak cały incydent skończy się dla japońskiej firmy? Historia Mercedesa i wpadka z wywracającą się klasą A pokazuje, że tego typu wpadki nie muszą wcale oznaczać dla koncernu utraty reputacji, choć oczywiście będą kosztowały majątek. Jak z podobnych opresji wyjdzie Toyota, przekonamy się już za kilka miesięcy.
Groszowy problem będzie kosztował miliony - Nieważne, czy chodzi o prosty błąd obliczeniowy, czy o zły dobór materiałów – na etapie tworzenia konstrukcji zmiana kosztowałaby niewiele. Teraz, gdy miliony wadliwych elementów zostały już zamontowane w autach, wydatki Toyoty będą gigantyczne. Producentem wadliwych pedałów jest amerykańska firma CTS, której fabryki znajdują się na całym świecie (najbliżej nas jest zakład w Czechach, skąd pochodziły elementy wysyłane do kolińskiej fabryki). CTS dostarcza części wielu producentom na całym świecie.
Stanowisko Toyoty
Na polskim rynku liczbę aut wymagających naprawy oszacowaliśmy na kilkadziesiąt tysięcy. Czy znane są dane na temat Corolli? W tym okresie były dwie wersje (stara i nowa). Której i gdzie wyprodukowanej to dotyczy?
Problem dotyczy Corolli obecnej generacji (sedan). Samochód produkowany był w dwóch krajach: Japonia i RPA. Obecnie ustalamy, z których fabryk pochodzi partia aut skierowanych do serwisu. Od kiedy rozpocznie się akcja przywoławcza w Polsce, jak będzie wyglądało to w praktyce?
Akcja przywoławcza już trwa. W połowie tego tygodnia będziemy gotowi do rozpoczęcia drugiego etapu – odwiedzin samochodów w serwisach). Teraz możemy jedynie potwierdzić, że z każdym z właścicieli wytypowanej grupy aut będziemy kontaktować się osobiście. W Polsce nie zdarzył się żaden wypadek spowodowany wadliwym pedałem gazu. Co z samochodami kupionymi i sprowadzonymi np. z USA?Czy zostaną one objęte akcją polskiego importera? Obecnie trwają rozmowy w tej sprawie pomiędzy centralami: europejską (Toyota Motor Europe) oraz amerykańską (Toyota Motor Sales). Przygotowujemy już procedurę dotyczącą postępowania z tymi samochodami.
Robert Mularczyk – Toyota Motor Poland
Stanowisko PeugeotaAkcja dotyczy modelu 107 z automatyczną skrzynią biegów lub systemem ASP, a tych w Polsce sprzedaliśmy łącznie 233 egzemplarze. Aktualnie trwają przygotowania do rozpoczęcia bezpłatnej naprawy i wkrótce zaczniemy listownie powiadamiać o niej wszystkich posiadaczy takich samochodów w Polsce.
Dorota Pajączkowska – Peugeot Polska
Stanowisko Citroena
Dokładna liczba samochodów jest nadal weryfikowana. Według naszych szacunków auta, w których problem ten może zaistnieć to ok. 100 szt. modelu C1 ze skrzynią biegów MAP. Citroën dołoży wszelkich starań, aby informacja dotarła do klientów najszybciej, jak będzie to możliwe. Działania, jakie zawsze w takiej sytuacji podejmujemy (są one wyraźnie opisane w wewnętrznej procedurze postępowania), polegają na wysłaniu listem poleconym zaproszenia do niezwłocznego pojawienia się w serwisie w celu wyeliminowania danej usterki. W tym przypadku również zostanie zastosowana powyższa procedura. Prosimy wszystkich klientów, którzy mają obawy, o kontakt z najbliższym autoryzowanym warsztatem Citroëna w celu wyjaśnienia wątpliwości dotyczących akcji przywoławczej.
Jerzy Prządka – Citroën Polska
Toyota – lista modeli objętych akcją przywoławczą w EuropieModel Data produkcji
- Aygo luty 2005 – sierpień 2009iQ listopad 2008 – listopad 2009Yaris listopad 2005 – wrzesień 2009Auris październik 2006 – 5 styczenia 2010Corolla październik 2006 – grudzień 2009Verso luty 2009 – 5 stycznia 2010Avensis listopad 2008 – grudzień 2009RAV4 listopad 2005 – listopad 2009
Modele objęte akcją przywoławczą w USA
Model Data produkcji
- Corolla 2009 – 2010Matrix 2009 – 2010Vibe 2009 – 2010Avalon 2005 – 2010Camry 2007 – 2010Highlander 2010Tundra 2007 – 2010Sequoia 2008 – 2010
FORD PINTO (1970-1980) „Palący” problem został utajniony na lata
Już podczas trwania produkcji Forda Pinto wyszło na jaw, że zbiornik paliwa tak niefortunnie umieszczono, że w wyniku najechania na tył pojazdu dochodziło do jego uszkodzeń i wycieków paliwa, a to często kończyło się pożarem. Kilkunastu klientów przypłaciło ten błąd inżynierów Forda życiem. Podczas badania sprawy okazało się, że firma była świadoma problemu i celowo nie zdecydowała się na zmianę konstrukcji – wyliczono po prostu, że ewentualne procesy i odszkodowania dla zabitych oraz rannych w wypadkach będą kosztowały mniej niż poprawiająca bezpieczeństwo modyfikacja. Michael Sandel z Uniwersytetu Harvarda wyliczył, że całościowy koszt przekonstruowania zbiornika wyniósłby 137 mln USD, a ewentualne koszty związane z odszkodowaniami tylko 50 mln USD.
Największe akcje przywoławcze:
- HONDA przywołuje do serwisów 646 tys. egz. modeli Fitz/Jazz i City. Przyczyną jest wada sterowania bocznymi szybami, która może doprowadzić do pożaru.Dotyczy to samochodów wyprodukowanych w Ameryce Południowej, Europie, Azji, RPA i USA, ale nie w Japonii. W USA jest to 140 tys. egz., a w Wielkiej Brytanii 172 tys. Dotychczas doszło do pożaru dwóch pojazdów zarejestrowanych w USA i jednego w RPA.Audi wezwało do serwisów 40 tys. samochodów. Dotyczy to modelu Q5, w którym może odpadać osłona kurtyny powietrznej. Akcja obejmie pojazdy wyprodukowane w okresie od grudnia 2008 do maja 2009. Naprawa ma potrwać około pół godziny.Największa akcja naprawcza w historii dotyczyła samochodów marki FORD, która zmuszona została do wymiany wyłącznika tempomatu w 16 mln pojazdów wyprodukowanych od 2002 roku.
Akcje przywoławcze w Polsce
- VOLVO w 2009 roku zmagało się z usterkami w modelach: C30, S40, V50, C70, V70, XC70 i S80. W niektórych przypadkach do usunięcia wady wystarczy instalacja poprawionego oprogramowania, w innych – konieczna może się okazać wymiana niektórych elementów.FORD Nowe Fordy narażone są głównie na usterki układu hamulcowego. Od początku roku do serwisów wezwano z tego powodu blisko 1700 egzemplarzy niemal wszystkich oferowanych obecnie modeli tej firmy. Focus, Focus CC, C-Max, Kuga, Mondeo, S-Max, Galaxy: usterka wspomagania hamulców. Wymienione modele w wersjach z silnikiem Diesla (2.0 Duratorq, oznaczenie DW10), wyprodukowane od listopada 2008 do marca 2009 r., narażone są na awarię układu wspomagania. Objawia się ona twardnieniem pedału hamulca oraz wydłużeniem drogi hamowania. Akcją serwisową objętych zostało w Polsce aż 1438 samochodów.HONDA nie potwierdziła, że przyczyną usterek występujących w modelu Jazz jest przeniesienie produkcji tego modelu do Chin. To jednak naciągana hipoteza, bo w ubiegłym roku akcje naprawcze objęły również produkowany w Japonii model Legend, Civica 3d/5d pochodzącego z Wielkiej Brytanii oraz Civica 4d montowanego w Turcji. Niedoróbki mogą zdarzyć się wszędzie. W niektórych egzemplarzach modelu Jazz (wersje GG2 i GG3) nie zamontowano części śrub mocujących kurtynę boczną oraz pasy bezpieczeństwa. Może to prowadzić do nieprawidłowego działania tych elementów i niewystarczającej ochrony pasażerów w razie wypadku. W Polsce problem dotyczył zaledwie 64 samochodów wyprodukowanych w Chinach w 2008 r. (rok modelowy 2009). Autoryzowane serwisy sprawdziły w nich mocowania elementów bezpieczeństwa biernego i ewentualnie uzupełniły brakujące śruby.FIAT miał problemy z modelem 500, w którym występowało poluzowanie śrub mocujących tarczę kotwiczną hamulców tylnych do belki zawieszenia. Odkręcenie śrub może prowadzić nawet do zablokowania tylnych kół podczas jazdy. Akcją serwisową (polegającą na dokręceniu śrub) objętych zostało 316 aut sprzedanych na polskim rynku.SAAB odnotował usterkę przewodów paliwowych. W niektórych egzemplarzach modelu 9-5 z silnikiem 1.9 TiD, wyprodukowanych w latach 2006-08, może dochodzić do pęknięcia przewodu paliwowego. Według deklaracji polskiego dystrybutora Saabów powodem usterki jest zastosowanie niewłaściwego materiału do produkcji wadliwego elementu. Jeśli przewód pęknie, paliwo może rozlać się w komorze silnika, co grozi pożarem. W ramach akcji serwisowej montowane są ulepszone przewody.SUZUKI Występuje ryzyko zapalenia się auta. W niektórych egzemplarzach modelu Grand Vitara z silnikiem 1.9 DDiS z powodu wadliwie poprowadzonej wiązki elektrycznej silnika przewody mogą ocierać o osłonę rozrządu. Może to doprowadzić do ich przetarcia, a w rezultacie zwarcia w instalacji elektrycznej i – w skrajnych przypadkach – do zapalenia się pojazdu. Kampania naprawcza ma objąć w Polsce 267 aut wyprodukowanych w Japonii. MITSUBISHI naprawi brak świateł stopu w modelach Grandis i Outlander. W 177 sprzedanych w Polsce egzemplarzach tych aut (wersje z lampami LED) może nie działać włącznik świateł stopu. Akcja obejmuje pojazdy wyprodukowane do kwietnia 2008 r.TOYOTA Yaris: wadliwe napinacze pasów bezpieczeństwa. Niektóre egzemplarze modelu Yaris (wyprodukowane od czerwca 2005 do kwietnia 2007 r. w Japonii oraz od listopada 2005 do kwietnia 2007 r. we Francji) są wyposażone w nieodpowiednio skonstruowane napinacze pasów bezpieczeństwa, które podczas wypadku mogą się zapalić. Na świecie odnotowano zaledwie trzy takie przypadki. Mimo to producent ogłosił akcję naprawczą, która tylko w Polsce obejmuje 14 782 samochody.
UOKIK Informacja dla właściciela
Zgodnie z obowiązującymi przepisami (ustawa z 12 grudnia 2003 roku) przedsiębiorcy, którzy dowiedzą się, że wprowadzili na rynek produkt niebezpieczny, muszą poinformować o tym Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Niedopełnienie tego obowiązku grozi karami finansowymi, a nawet odszkodowaniami.Komunikaty o zgłoszonych przez producentów wadach aut (a także innych produktów) umieszczane są na stronie internetowej Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów (http://www.uokik.gov.pl, zakładka: „Ogólne bezpieczeństwo produktów/ogłoszenia/powiadomienia przedsiębiorców o produktach niebezpiecznych”). Na tej witrynie znaleźć można m.in. wykazy modeli, a nawet numery VIN aut objętych akcjami serwisowymi. Obowiązek informowania UOKiK dotyczy tylko usterek powodujących, że auta stają się potencjalnie niebezpieczne dla użytkowników.