Co prawda rok 2007 jeszcze się nie zakończył, ale już pierwsze wyniki znamy. Wiadomo, że oba światowe koncerny walczyć będą o klienta do ostatniego dnia roku. Być najlepszym na świecie chce bowiem każdy. Dla japońskiej Toyoty oznacza to pierwszy taki sukces w historii. General Motors po latach panowania został zdetronizowany.

Toyota została największym producentem samochodów na świecie, a General Motors stracił pozycję globalnego lidera po 76 latach. Fakt ten uznać można za największe wydarzenie w światowej motoryzacji.

Do 31 grudnia 2007 oba koncerny walczyć będą jeszcze o klienta. General Motors ocenił swoja sprzedaż w 2007 roku na 9,3 mln pojazdów, a Toyota na 9,36 mln egz. dokładne wyniki poznamy jednak zapewne dopiero w styczniu, gdy do centrali spłyną wszystkie dane.General Motors jest w coraz gorszej sytuacji, bo wciąż restrukturyzuje swoje zakłady, a niektóre z nich nawet zamyka. Zamierza sprzedać firmie Navistar swój dział lekkich samochodów ciężarowych. Spodziewane są także kolejne zwolnienia. Są jednak sukcesy, bo niedawno GM ogłosił, że w ciągu roku sprzedał w Chinach 1 mln aut i jest pierwszym producentem, któremu się ta sztuka udała.

Toyota zupełnie odwrotnie. Otwiera nowe fabryki, uruchamia produkcje w kolejnych krajach i co najważniejsze, zwiększa produkcję. Japończycy w 2008 roku planują wyprodukowanie 9,55 mln samochodów i sprzedanie 9,85 mln egz. i jest to o 50 tys. więcej niż pierwotnie prognozowano.

Źródło: Gazeta Wyborcza