O ostatecznej pozycji polskiego teamu w zestawieniu FIA zadecyduje wynik rajdu Baja 500 Portalegre, który rozpoczyna się już 29 października w Portugalii.

- Udział w tegorocznych rajdach Baja we Włoszech, w Hiszpanii i na Węgrzech dał nam możliwość przetestowania naszej nowej Toyoty – mówi Aleksander Sachanbiński, kierowca i lider teamu TCC. W ubiegłym sezonie startowaliśmy Tomcatem w klasie T1. Różnica pomiędzy oboma autami jest ogromna. Landcruiser KDJ 120 to auto bardzo sprawne, wyróżnia się znakomitą pracą zawieszenia i doskonałym przyspieszeniem. Prowadzi się je komfortowo. O klasie samochodu świadczą nasze wyniki: każdy z rajdów Baja kończyliśmy w czołówce w zestawieniu T2.

W zawodach Italian Baja (marzec 2009), pierwszych na Toyocie, zespół TTC zajął 6. miejsce w klasie T2 i 22. w klasyfikacji generalnej rajdu. W czerwcu br. duet Aleksander Sachanbiński i Arkadiusz Rabiega wystartował w rajdzie Baja Espana Aragon, kończąc wyścig również na 6. pozycji w swojej klasie.

- W każdych zawodach coraz lepiej czułem nowe auto – podkreśla Aleksander Sachanbiński. Nie kładliśmy nacisku na sam wynik na mecie. Czasy też były ważne, ale priorytetową sprawą było dla nas testowanie sprzętu, doskonalenie procedur w zespole oraz komunikacji pomiędzy kierowcą, pilotem a mechanikami. Ta ciężka praca przyniosła pozytywne efekty. W sierpniu w rajdzie Hungarian Baja uplasowaliśmy się już na 4. pozycji.

W najbliższy piątek, 29 października, team Toyota Terratrek Competition stanie na starcie prologu rajdu Baja 500 Portalegre w Portugalii, ostatnich w tym roku zawodów zaliczanych do Pucharu Europy FIA.

30 i 31 października przejadą trasę o długości ponad 563 km, z czego blisko 91 proc. to cztery odcinkispecjalne (w sumie 511 km).

- Liczymy na to, że w Portugalii przynajmniej obronimy trzecie miejsce w Europie – mówi Sachanbiński. Portalegre to jednak przecież nie szczyt naszych możliwości, a jedynie pewien etap do przejścia dla całego zespołu. My patrzymy już w przyszłość, ponieważ listopad to czas ostatnich przygotowań przed wysłaniem Toyoty do Ameryki Południowej na Dakar 2010. Maraton w Argentynie i Chile jest naszym prawdziwym celem.