Pozwoli to o 100 proc. zwiększyć możliwości kontrolne, która będzie się starała rozbudowywać placówki terenowe. Połeć liczy też na to, że dzięki dodatkowym inspektorom będzie więcej kontroli i trudniej będzie ich uniknąć.

Rzecznik prasowy Głównego Inspektora Transportu Drogowego (GITD), Alvin Gajadhur powiedział, że niektórzy przewoźnicy łamią przepisy o czasie pracy kierowców, powodując zagrożenie na drogach.

W ostatnich dniach organizacje przewoźników wystosowały listy do ministra transportu Jerzego Polaczka, protestując przeciwko niektórym wystąpieniom Głównego Inspektora Transportu Drogowego, Pawła Usidusa. Przewoźnicy z oburzeniem przyjęli między innymi stwierdzenia, że pracodawcy w tej branży zmuszają kierowców do pracy ponad normy.

Zdaniem Gajadhura, protesty te są bezpodstawne.

- Pogoń za zyskiem i chęć terminowego dostarczenia ładunków powoduje, że niektórzy przewoźnicy łamią przepisy o czasie pracy powodując zagrożenie na drogach - powiedział Gajadhur.

Podkreślił, że kierowca przemęczony jest niebezpieczny na drodze tak samo jak kierowca będący pod wpływem alkoholu.

W komunikacie opublikowanym na swoich stronach internetowych GITD stwierdza, że docierają do niego liczne listy, w których kierowcy skarżą się, że są zmuszani przez swoich pracodawców do łamania przepisów o czasie pracy.

"Te fakty znajdują również potwierdzenie w kontrolach przeprowadzonych przez Inspekcję. W ocenie Głównego Inspektora Transportu Drogowego, niektórzy przewoźnicy, aby skrócić czas dostarczania ładunku, działają przeciwko bezpieczeństwu drogowemu, między innymi wydłużając niebezpiecznie czas pracy kierowców" - stwierdza GITD w komunikacie.

Źródło: PAP, Onet