Sezon 2012 należy do jednego z najbardziej interesujących w ostatnich latach. Nowe przepisy techniczne wyrównały osiągi bolidów, a jeden dostawca opon zapewnia równe szanse wszystkich team’om.

Końcowy wynik zależy zatem nie tylko od umiejętności kierowcy, lecz także od właściwej strategii doboru opon. W pierwszych siedmiu wyścigach zwyciężało siedmiu różnych kierowców. Dlatego sporo uwagi poświęca się zarządzaniu oponami na dystansie wyścigu.

Szef Pirelli Motorsport, Paul Hembery uważa, że wyścigowy weekend na torze Spa-Francorchamps będzie bardzo emocjonujący, pod warunkiem, że kierowcy nie będą prezentować zachowawczej jazdy:

„Z perspektywy opon Spa-Francorchamps to jeden z najbardziej wymagających torów w kalendarzu, ponieważ wysokie prędkości i ekstremalne przeciążenia wpływają na zachowanie opon w wielu aspektach” – komentuje – „Wybór twardej i średniej mieszanki pozwoli kierowcą jechać na maksimum od startu do mety, czyli tak jak został zaprojektowany tor Spa”.

To oznacza, że do akcji powrócą typy opon P Zero Silver (twarde) oraz P Zero White (średnie). Obydwie mieszanki ostatni raz były wykorzystane podczas Grand Prix Malezji.