Na starcie obok całej czeskiej czołówki pojawiły się trzy polskie załogi - Janusz Kulig z Emilem Horniaczkiem, Leszek Kuzaj z Andrzejem Górskim oraz Tomasz Kuchar z Maciejem Szczepaniakiem. Wszyscy wystartowali na Toyotach Corollach WRC. Niestety, z naszych ekip do mety dotarła tylko jedna. Najszybciej z rajdem pożegnała się załoga Mocne Rally. Leszek Kuzaj wypadł z trasy już na drugim odcinku specjalnym. Mimo dachowania kierowcy ani pilotowi nic się nie stało. Tylko nieco dalej dojechał Tomasz Kuchar, który wycofał się po piątym odcinku po zablokowaniu się skrzyni biegów.Do mety dotarli tylko Janusz Kulig i Emil Horniaczek, reprezentujący barwy zespołu AMK Mikona. Polsko-słowacka załoga zajęła wysokie drugie miejsce. Problemy z dyferencjałem pod koniec rajdu oraz sześć przebitych opon na trasie rajdu nie pozwoliło walczyć im o końcowe zwycięstwo.Rajd Barum wygrał znakomicie przygotowany do tych zawodów kierowca Skody Octavii WRC Roman Kresta z pilotem Janem Tomankiem. Czech wygrał większość oesów i na mecie wyprzedził Janusza Kuliga o 1.44,6. Trzeci był kolejny miejscowy zawodnik Vaclav Pech na Toyocie Corolli WRC, który do zwycięzcy stracił 2.37,3.
Tylko jeden
Rajd Barum jest jedną z najważniejszych imprez w kalendarzu mistrzostw Czech. Jest to także eliminacja rajdowych mistrzostw Europy o współczynniku 10.