Zmiany poparło 81 senatorów, jeden był przeciw. Teraz ustawa wróci do Sejmu.

Ustawa rozszerza możliwość przeprowadzania egzaminów na prawo jazdy w miastach, w których organem wykonawczym jest prezydent. Będzie w nich można zdawać egzamin na prawo jazdy kategorii A i B. Miałaby być to tylko możliwość, a nie obowiązek tworzenia nowych punktów egzaminacyjnych. Decyzję w tej sprawie podejmowaliby marszałkowie województw.

Obecnie egzamin na prawo jazdy można zdawać jedynie w miastach na prawach powiatu. Tymczasem - jak wskazano w uzasadnieniu projektu - z racji na przyjęte w 1998 r. kryterium uzyskania praw powiatu (b. stolica województwa), miasta na prawach powiatu często liczą mniej mieszkańców niż miasta pozbawione tego statusu. Przykładem może być liczące 45 tys. mieszkańców Krosno (posiadające prawa powiatu), w którym możliwe jest zdawanie egzaminu na prawo jazdy. Możliwości takiej nie mają natomiast mieszkańcy znacznie większego Ełku, Inowrocławia czy Głogowa.

Ustawa - jak zapewniali posłowie PO - doprowadzi do zmniejszenia korków i natłoku samochodów szkół jazdy na ulicach miast, w których istnieją obecnie Wojewódzkie Ośrodki Ruchu Drogowego, a z drugiej strony wpłynie korzystnie na dostępność egzaminu na prawo jazdy dla mieszkańców miast 50-70-tysięcznych, ale też dla sąsiadujących z nimi gmin wiejskich.

Ze statystyk przygotowanych przez Biuro Analiz Sejmowych wynika, że w Polsce istnieje ograniczona, w porównaniu z innymi krajami Unii Europejskiej, dostępność ośrodków zdawania egzaminów na prawo jazdy. Dla przykładu w Holandii jeden ośrodek egzaminacyjny dostępny jest dla 300 tys. mieszkańców, w Wielkiej Brytanii dla 150 tys. mieszkańców, w Irlandii dla 90 tys. mieszkańców, a w Polsce jeden ośrodek egzaminacyjny obsługuje ok. 700 tys. mieszkańców.