Logo

Niezwykle wygodna, ale niebezpieczna funkcja w aucie. Eksperci mówią o zaniku odruchu

Opracowanie: 
  • Krzysztof Grabek
  • Współczesne auta elektryczne pozwalają na jazdę z użyciem jednego pedału, co zwiększa wygodę i obniża zużycie energii
  • Eksperci ostrzegają, że ta funkcja może prowadzić do utraty odruchów hamowania w sytuacjach awaryjnych
  • Działanie systemów wspomagających, takich jak "one-pedal drive", może być mylące dla innych kierowców (np. przez sposób działania świateł stopu)
  • Zachęcamy do oddawania głosów w ankiecie, która znajduje się na końcu tego artykułu
  • Dużo czytania, a mało czasu? Sprawdź skrót artykułu

Eksperci mówią wprost: współczesne auta prowadzą do utraty podstawowych odruchów za kierownicą. Tę szokującą nieco tezę opierają na wszechobecnych systemach ułatwiających jazdę, które sprawiają, że kierowca stopniowo traci swoje kompetencje i nawet nie zdaje sobie z tego sprawy. Tam kamera cofania, tu automatyczne parkowanie, a na deser jazda z użyciem jednego pedału. Korzystanie z ostatniej z tych funkcji w dłuższej perspektywie może być naprawdę niebezpieczne, ale to wyjdzie na jaw dopiero w kryzysowej sytuacji na drodze.

Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo

Poznaj kontekst z AI

Czym jest jazda z użyciem jednego pedała?
Jakie są zagrożenia związane z tą funkcją?
Dlaczego eksperci ostrzegają przed tym systemem?
Jak działa system hamowania w deszczowych warunkach?

Czym jest funkcja jazdy z użyciem jednego pedału (one-pedal drive)?

Postępująca elektryfikacja motoryzacji zmienia sposób, w jaki prowadzimy samochody. Jedną z najbardziej innowacyjnych i ciekawych funkcji aut elektrycznych jest możliwość "jazdy na jednym pedale". Jak to działa? Dzięki pełnej sile rekuperacji auto może niemal całkowicie się zatrzymać, kiedy kierowca zdejmie nogę z pedału przyspieszenia. W mieście bajka, bo pozwala to wygodnie zwalniać i ruszać w korkach. Inne zalety? Wolniej zużywające się elementy układu hamulcowego i mniejsze zużycie energii, bo część z niej wraca do akumulatora po odpuszczeniu pedału przyspieszenia.

Sprawdź: Trzy podwyżki dla przewoźników w 2026 r. Opłata emisyjna i e-toll do zmiany

Eksperci ostrzegają przed częstą jazdą z użyciem jednego pedału

Co w tym złego? Przecież ta funkcja jest niezwykle intuicyjna, a do tego po zdjęciu nogi z pedału przyspieszenia samochód zwalnia nawet bardziej niż klasyczne auto spalinowe hamujące silnikiem. I to jest właśnie ten problem — kierowca ma złudne poczucie bezpieczeństwa i traci odruch wciskania hamulca w kryzysowej sytuacji na drodze. Mózg przyzwyczaja się do tego, że wystarczy zdjąć nogę z gazu i auto zahamuje. To nic dziwnego, tak bowiem działa pamięć mięśniowa.

Hamowanie na autostradzie
Hamowanie na autostradzieStGrafix / Shutterstock

Tymczasem w sytuacji awaryjnej o jej dalszym rozwoju decydują często ułamki sekund. Każda spóźniona reakcja może być tragiczna w skutkach — to nie jest wyolbrzymienie. A jeśli dodamy do tego jeszcze błąd, np. pomylenie pedałów z powodu odzwyczajenia się... Ryzyko pomyłki występuje zwłaszcza u starszych kierowców i osób często zmieniających pojazdy. Nieprzypadkowo funkcja one-pedal w większości elektryków nie jest ustawiona jako domyślny tryb jazdy, lecz uruchamiana przyciskiem opcja.

Zobacz: Mandat za włączenie wycieraczek? Wyrok sądu pokazał, że to możliwe

Inna wada wychodzi na jaw dopiero w zimie, choć w większości aut świetnie tuszuje ją... jeszcze więcej elektroniki. O czym mowa? Gwałtowne zdjęcie nogi z pedału przyspieszenia sprawia, że załącza się pełna siła odzyskiwania energii, czyli pełna siła hamowania — to nie jest zalecany sposób wytracania prędkości na śliskiej nawierzchni. W takich warunkach siłę odzyskiwania energii podczas hamowania skutecznie ograniczają systemy bezpieczeństwa, które mają priorytet, bo ich zadaniem jest zapewnienie pełnej kontroli nad autem.

W zimie siła hamowania rekuperacyjnego może być ograniczona przez systemy bezpieczeństwa
W zimie siła hamowania rekuperacyjnego może być ograniczona przez systemy bezpieczeństwaMarcin Matus / Auto Świat

Jazda z użyciem jednego pedału może być myląca dla innych kierowców

Jest jeszcze jedna kwestia, która budzi wątpliwości — aktywowanie świateł hamowania. Ich działanie określają unijne przepisy homologacyjne, które wymagają, by światła stopu włączały się przy określonej sile hamowania (zwalniania). I w teorii wszystko działa w porządku — auto hamuje regeneracyjnie, więc sygnalizuje to światłami.

W praktyce zdarza się jednak, że system albo jest zbyt czuły i miga światłami przy każdej zmianie położenia pedału przyspieszenia (ostatnio taką "dyskotekę" urządził mi po zmroku kierowca jadący przede mną Volvo EX30; na początku myślałem, że coś się zepsuło, ale przy każdym mignięciu auto rzeczywiście delikatnie zwalniało), albo nie włącza świateł, gdy pojazd hamuje z siłą delikatnie poniżej progu aktywacji. Nie jest to najbezpieczniejsze.

Włączone światła stopu w Volvo EX30
Włączone światła stopu w Volvo EX30Mateusz Pokorzyński / Auto Świat

Czy jazda z użyciem jednego pedału powinna zostać zakazana? Nie idźmy tak daleko, ale warto mieć świadomość, że to technologia, która usypia instynkt kierowcy — jest aż zbyt wygodna, bo prowadzi do osłabienia czujności. Zresztą ta funkcja to tylko jeden z przykładów nowoczesnych systemów bezpieczeństwa, które mogą mieć niespodziewany, odwrotny efekt. Chyba po prostu musimy się z tym pogodzić, że wszystko zmierza do tego, by w przyszłości kierowca stał się pasażerem, a jego umiejętności ograniczyły się do przekraczania progu pojazdu i zasiadania w wygodnym fotelu. Na szczęście, raczej nie dożyjemy tego momentu.

Opracowanie: 
  • Krzysztof Grabek
Posłuchaj artykułu
Posłuchaj artykułu
Przeczytaj skrót artykułu
Zapytaj Onet Czat z AI
Poznaj funkcje AI
AI assistant icon for Onet Chat

To jest materiał Premium

Dołącz do Premium i odblokuj wszystkie funkcje dla materiałów Premium:

czytaj słuchaj skracaj

Dołącz do premium
Skrót artykułu