Problem dotyczy silników wysokoprężnych typu EA 189 o pojemności skokowej: 1.2 l, 1.6 l i 2.0 l, które montowane były do samochodów marki: Audi, Seat, Skoda i Volkswagen. Wśród nich są jednostki wyprodukowane w Polkowicach, ale nie mamy informacji ile ich w tym zakładzie powstało.
Po ujawnieniu 18 września 2015 r. przez amerykańską federalną Agencję Ochrony Środowiska (EPA) o manipulowanie pomiarem spalin z silników wysokoprężnych, niemiecki koncern przyznał się, że felerne oprogramowanie znajduje się w ok. 11 mln aut sprzedawanych na całym świecie. W Niemczech jest to ok. 2,8 mln egz., w Wielkiej Brytanii 1,2 mln, we Francji i Włoszech ok. 650 tys.
Na stronach Audi, Seata, Skody i Volkswagena pojawiła się już specjalna zakładka, która ma na celu uspokojenie użytkowników tych samochodów. Oto jej treść: „Szanowni Państwo, w niektórych z naszych samochodów. Bardzo tego żałujemy i chcemy być pewni, że jako nasi Klienci, są Państwo w pełni poinformowani o sytuacji. Zapewniamy, że bezpieczeństwo i sprawność Waszych samochodów, nie są w żaden sposób zagrożone. Jeśli mają Państwo jakiekolwiek pytania, prosimy kierować je do swojego najbliższego dilera Audi.”
Szczegóły o największej w historii koncernu Volkswagen akcji serwisowej, zostaną ogłoszone w najbliższych tygodniach.