Najpierw ostro przechyla się w lewo, a zaraz potem w prawo. XC60 kołysze się jak imprezowicz wracający o piątej nad ranem do domu. Nagle do pionu stawia je czujny układ ESP. „Elektroniczny spadochron” interweniuje bardzo ostro. Dlatego z alejki testowej Volvo wyjeżdża z prędkością zaledwie 38 km/h. Dopiero zdjęcia pokazały, że podczas pokonywania najostrzejszego z zakrętów jedno z kół oderwało się od asfaltu.
Czyżby to właśnie wzorzec poziomu bezpieczeństwa miał problem z ominięciem „łosia”?
Tor testowy w Niemczech, koniec października, godzina 14, temperatura powietrza 8 stopni Celsjusza (odczuwalna 0 stopni). To nie jest stoisko na targach motoryzacyjnych, gdzie reflektory podkreślają piękno karoserii. Tu, w pierwszym teście XC60, piękny „szwed” musi pokazać, co naprawdę potrafi.
Nowy szwedzki SUV ma niezwykle oryginalne światła tylneJeśli kierowca będzie szukał swojego XC60 na parkingu i przyciśnie guzik pilota, zamrugają do niego dwa „sierpy”. Tył jest dziełem szefa zespołu projektantów karoserii Volvo Steve’a Mattina. Podczas szkicowania linii nadwozia tego bulwarowego „tygrysa” praktyczność zapewne nie była priorytetem. Dlatego tył XC60 bardziej przypomina coupé. Z długością 4,63 m (podobnie jak w Audi Q5 – patrz str. 34) XC60 wyrasta ponad klasę kompaktowych SUV-ów.
To duży, ważący prawie dwie tony komfortowy samochód kombi z napędem na cztery koła i świetną widocznością z miejsc przednichJego użytkownicy mają do dyspozycji szeroki i głęboki bagażnik (poj. od 495 do 1455 litrów) oraz dużo przestrzeni na miejscach tylnych. Nie tęskniliśmy za możliwością przesuwania tylnego rzędu siedzeń, oferowanej w Audi Q5 jako płatna opcja.
Bardziej brakowało nam lepszej widoczności po przekątnej wstecz oraz łatwiejszych w obsłudze dźwigienek przy kolumnie kierownicy. Są one ukryte za kołem kierownicy, a w testowanej najbogatszej wersji Summum wręcz przeładowane funkcjami.
Służą do obsługi wycieraczek przednich i tylnej, kierunkowskazów oraz komputera pokładowego. A już myśleliśmy, że szwedzkie wzornictwo jest prostsze.
Techniczna przesada nie pasuje do spokojnego i komfortowego charakteru Volvo
Duże siedzenia zapewniają słabe trzymanie boczne. Jakość wykonania auta jest wysoka. Sympatycznie pomrukujący pięciocylindrowy diesel i delikatnie pracująca sześciostopniowa skrzynia automatyczna stanowią zgrany, cichy duet, który pozwala sobie tylko na małą przerwę na złapanie oddechu podczas ruszania z miejsca. Co prawda, diesle innych SUV-ów są nieco mocniejsze, ale na totrzeba przymknąć oko.
Nie możemy jednak przemilczeć dużego apetytu na paliwo
W teście „szwed” potrzebował średnio 9,5 litra oleju napędowego na przejechanie każdych 100 km. To znacznie więcej niż na przykład Audi Q5 2.0 TDI S-tronic (6,7 litra). W Volvo oszczędnościowy trik z długim szóstym biegiem nie sprawdza się. Do tego duża różnica prędkości obrotowych pomiędzy 5. i 6. przełożeniem (850 obrotów na minutę) sprawia, że ich zmiana jest nerwowa.
Nie, Volvo zdecydowanie woli spokojniejszą jazdę. Nie przeszkadza wtedy lekko pracujący, dający zbyt małe czucie układ kierowniczy, a komfortowe zawieszenie unosi pasażerów łagodnie nad drogą. Układ jezdny Four-C, w naszym aucie testowym z trzema trybami pracy zawieszenia: Comfort, Sport i Advanced, wymaga dopłaty (5810 zł).
Bezpieczeństwo jazdy gwarantują bardzo skuteczne hamulce i wręcz nadgorliwy układ ESP
Elektronika pozwala na delikatne kołysanie tyłu, a nawet na oderwanie tylnego koła od jezdni, po czym bardzo ostro interweniuje. Delikatniejsze zestrojenie elektronicznego „pomocnika”, jak w BMW i Mercedesie, wzbudza większe zaufanie.
Do poziomu bezpieczeństwa Volvo nie można mieć zarzutów także dzięki seryjnemu systemowi City Safety, który zapobiega kolizjom lub co najmniej zmniejsza ich skutki przy prędkości do 30 km/h.
City Safety jest jeszcze ciągle atutem Volvo w porównaniu z konkurentami. Jednak ze 185-konnym dieslem, pakietem dynamicznym, automatyczną skrzynią biegów i 18- calowymi kołami XC60 ma podobne wyposażenie i cenę jak niemieccy konkurenci.
PodsumowanieOto nadchodzi elegancka alternatywa dla BMW X3 i Audi Q5. XC60 wygląda oryginalnie i dynamicznie, tak jak żadne Volvo przedtem. Co ważne, dynamiczna linia nadwozia nie pogorszyła własności użytkowych karoserii. Auto ma duży bagażnik, zapewnia wysoki komfort, a jakość jego wykonania jest bardzo dobra.
Kto będzie spokojnie jeździł tym Volvem, ten doceni dobry napęd i wybaczy mu spore spalanie. Kierowcy lubiący dynamiczne prowadzenie nie znajdą przyjemności w kierowaniu olbrzymem z ciężkim przodem. Volvo zapowiada wprowadzenie do sprzedaży w roku 2009 XC60 z mniejszymi silnikami i napędem tylko na przednią oś. Takie wersje mają szansę na znalezienie szerszego grona nabywców.