Logo

Jakie auto można dziś kupić w komisie za 10 tys. zł? To była podróż pełna przygód

  • Czy da się dziś kupić sensowny samochód za 10 tys. zł? Sprawdziliśmy to. Żeby było trudniej, skupiliśmy się wyłącznie na autach z komisów
  • Oglądaliśmy już w swojej karierze setki, jeśli nie tysiące samochodów z ogłoszeń i wiemy, że u prywatnych sprzedawców da się czasem trafić lepsze okazje
  • Diesle z góry skreśliliśmy — w tym budżecie nie moglibyśmy liczyć na takie, które pozwalałyby legalnie jeździć po strefach czystego transportu, a był to dla nas kolejny aspekt zawężający wybór — wybrane przez nas auto musiało mieć możliwość legalnego wjazdu do stref czystego transportu
  • Koniecznie przeczytaj też: Jakie chińskie auto bym teraz kupił? Mam pięć typów i jednego faworyta
  • Dużo czytania, a mało czasu? Sprawdź skrót artykułu

Zanim powiemy wam, co nas spotkało w komisach (a spotkało nas wiele przygód), musimy wytłumaczyć, jak określiliśmy nasz budżet i dlaczego właśnie tak.

Za nieprzekraczalną granicę naszego budżetu uznaliśmy 10 tys. zł – już z kosztami rejestracji i wszystkimi nakładami niezbędnymi, aby auto było w pełni sprawne i całkowicie gotowe do jazdy. I jeszcze jedno: samochód miał być nie za stary, aby przyszły właściciel nie bał się, że jakaś miejska strefa czystego transportu wykluczy jego samochód z użytku. Trafiliśmy do komisów w podwarszawskich Markach, w Pułtusku, a wracając, odwiedziliśmy Nasielsk. Oto efekty.

Samochód do 10 tys. zł. Wiedzieliśmy, że to będzie przygoda, ale nie sądziliśmy, że aż taka

Autor Maciej Brzeziński
Pasjonat technologii, prywatnie także zapalony kolarz
Pokaż listę wszystkich publikacji
Przeczytaj skrót artykułu
Zapytaj Onet Czat z AI
Poznaj funkcje AI
AI assistant icon for Onet Chat

To jest materiał Premium

Dołącz do Premium i odblokuj wszystkie funkcje dla materiałów Premium:

czytaj słuchaj skracaj

Dołącz do premium
Skrót artykułu