Właściciele SUV-ów Volvo XC60 i XC90 z roku modelowego 2020, w których pod maską zamontowano silniki Diesla, już zostali poinformowani lub wkrótce dostaną informację o nowej akcji przywoławczej. Jak przekazał na swojej stronie UOKiK, przyczyną kampanii serwisowej jest wykryte ryzyko awarii turbosprężarki. Jeżeli taka usterka wystąpi, może to doprowadzić do uszkodzenia silnika i jego zatrzymania. Na polskim rynku akcją objętych jest 437 pojazdów. Właściciele felernych aut będą musieli zgłosić się do autoryzowanych serwisów w celu wymiany wadliwych turbosprężarek.
Przeczytaj też:
Jak się okazuje to kolejna już w br. akcja przywoławcza Volvo. We wrześniu do ASO zostały wezwane modele S60, V60, S90, S90L i V90 (rok modelowy 2022), w których mogło dojść do zatrzymania pracy silnika nawet wtedy, gdy moduł informacyjny kierowcy (DIM) wskazywał 150-250 km do wyczerpania paliwa. Problem dotyczył na szczęście jedynie 16 aut, a naprawa polegała na wgraniu nowego oprogramowania.
Aż 3404 właścicieli modeli S60, V60, V60CC, S90, V90, V90CC, S90L, XC60 i XC90 (rok modelowy 2019-2020) dotyczyła lipcowa akcja. W ww. autach mogło dojść do przepalenia bezpiecznika 15A w niskociśnieniowej pompie paliwowej, a to doprowadzić do zatrzymania silnika (bez możliwości jego uruchomienia), zwiększając tym samym ryzyko wypadku. W lepszej sytuacji byli wtedy użytkownicy hybryd, którzy dzięki silnikom elektrycznym mogli bezpiecznie zatrzymać się lub kontynuować jazdę do czasu wyczerpania się akumulatorów.
Ostatnio kampaniami serwisowymi zostali objęci również użytkownicy modeli innych marek. Nissan wykrył w modelu Juke wadę, która może mieć realny wpływ na bezpieczeństwo pasażerów. Na polskim rynku problem dotyczy ponad 2 tys. właścicieli użytkowników aut wyprodukowanych w Wielkiej Brytanii. W Mitsubishi Eclipse Cross problem stanowiła listwa nadkola wypinająca się podczas szybkiej jazdy. W Polsce do serwisu zostało wezwanych ponad trzy tysiące właścicieli tej japońskiej konstrukcji. Z kolei w aż siedmiu modelach Mercedesa wykryto wadę mocowania czujnika zderzenia bocznego, co może spowodować opóźnienie aktywacji systemów chroniących przed skutkami wypadków przy zderzeniu bocznym. W tym przypadku serwisy musiało odwiedzić jedynie 28 użytkowników niemieckich aut.
W 2021 r. Volvo XC90 wzywane były do serwisu także w czerwcu i marcu, kiedy to akcją objęte zostały również V60, V60CC, V90, V90CC, XC60, wszystkie z roku modelowego 2021.