Rzeczniczka łódzkiej policji Joanna Kącka przypomina, że "walentynkowa akcja" prowadzona jest od kilku lat. W tym roku po raz pierwszy jej adresatem są nie tylko kierujący, ale i piesi, którzy również często przechodząc w miejscach niedozwolonych tłumaczą się pośpiechem.

Dlatego zdaniem policji, popularne walentynki to idealny dzień, aby uświadamiać wszystkim uczestnikom ruchu drogowego, którzy jednocześnie mogą być mężami, żonami, narzeczonymi czy rodzicami, że uczucie to nie tylko stan ducha, ale również odpowiedzialność. Dlatego, jak przekonują, na spotkanie lepiej dojechać lub dojść nieco spóźnionym niż nie dotrzeć wcale. "Bliska nam osoba jak kocha, to poczeka" - podkreślają policjanci.

Według policji, w województwie łódzkim od początku tego roku przyczyną 27 proc. wypadków drogowych była nadmierna prędkość. Z winy kierujących w wyniku niedostosowania prędkości śmierć poniosło sześć osób, a rannych zostało 90. W tym samym czasie na drogach województwa zginęło 14 pieszych.