W ciągu trzech dni doszło do 173 wypadków (poprzednio do 144). Wyraźnie zwiększyła się liczba rannych - było ich 252, czyli o 82 osoby więcej!

Po alkoholu kierowały pojazdami 603 osoby (841 poprzednio), najwięcej w niedzielę - 236.

Policjanci ze Świebodzina zatrzymali mężczyznę, który jeździł ulicami miasta mając ponad 1,7 promila alkoholu w wydychanym powietrzu.

Zatrzymany kierowca Audi oświadczył, że samochód należy do jego kolegi. Mężczyzna nie miał przy sobie prawa jazdy, jak również wymaganych dokumentów pojazdu. Podczas rozmowy policjanci wyczuli od kierowcy zapach alkoholu.

Po chwili na miejscu pojawił się właściciel samochodu , który „niestety” nie mógł odebrać swojej własności, ponieważ również był pod wpływem alkoholu.

Teraz kierujący Audi - 29-letni mieszkaniec Świebodzina - odpowie za przestępstwo prowadzenia pojazdu w stanie nietrzeźwości, za co grozi kara grzywny, ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do 2 lat. Ponadto policjanci skierują przeciwko niemu wniosek do Sądu Rejonowego w Świebodzinie za prowadzenie pojazdu na drodze publicznej nie mając do tego uprawnień oraz za brak wymaganych dokumentów.

Właściciel pożyczonego audi odpowie przed sądem za to, że dopuścił do prowadzenia pojazdu na drodze publicznej przez osobę nie mającą wymaganych uprawnień. Za opisane wykroczenia kodeks wykroczeń przewiduje karę grzywny.

Policjanci z Rudy Śląskiej zostali powiadomieni o tym, że na ruchliwej w tym czasie ulicy Karola Goduli pijany mężczyzna próbuje odpalić samochód. Patrol, który pojawił się na miejscu potwierdził tę informację.

Okazało się, że mieszkaniec Chorzowa miał 2,92 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Na dodatek wyszło na jaw, że samochód, który usilnie próbował uruchomić został przez niego skradziony.

Taką informację potwierdzili policjanci z Chorzowa, których zaalarmował właściciel Skody. Mężczyzna nie gasząc silnika swojego pojazdu, wyładowywał z niego towar. W pewnym momencie nieznany mu człowiek wsiadł za kierownicę i odjechał.

Policjanci z Rudy Śląskiej ustalili, że bezpośrednio po kradzieży sprawca pojechał po swoją znajomą - kobietę w zaawansowanej ciąży, z którą udał się w dalszą podróż. Przejażdżka zakończyła się w dzielnicy Godula, gdyż złodziejowi zgasł silnik.

Jego zachowanie było na tyle podejrzane, że czujni przechodnie nie zbagatelizowali tej sytuacji i powiadomili policjantów. Teraz 25-letniemu Dariuszowi K. oprócz utraty prawa jazdy grozi również kara nawet pięciu lat więzienia.

Kierowca Poloneza potrącił na przejściu dla pieszych mężczyznę i uciekł z miejsca wypadku. Po kilku dniach podejrzane auto namierzyli stołeczni wywiadowcy.

23-letni Andrzej R. nie zatrzymał się do kontroli. Zarządzono blokadę dróg. Po zatrzymaniu uciekiniera okazało się, że był on pod wpływem marihuany i obowiązywał go sądowy zakaz prowadzenia pojazdów. Policyjne kartoteki pokazały, że mężczyzna był już dwukrotnie zatrzymywany przez Policję za łamanie sądowych zakazów i jazdę pod wpływem środków odurzających.

Sąd przychylił się do wniosku policjantów oraz prokuratury i zastosował wobec Andrzeja R. dwumiesięczny tymczasowy areszt.

Źródło i zdjęcia: policja.pl