55-letni Richard Paylor z hrabstwa Bucks może mówić o dużym szczęściu. Poważny wypadek, do którego doszło na początku bieżącego tygodnia, ocalił mu życie. Do zdarzenia doszło w pobliżu miejscowości Reading w Pennsylwanii. Kierowca ciężarówki prowadził swój pojazd, gdy nagle kawałek jabłka, które jadł, ugrzązł mu w gardle. Kierujący zaczął się dusić, w oczach mu pociemniało i osunął się na kierownicę. Ogromny pojazd przebił barierę energochłonną, a później uderzył w pobliski mur. Uderzenie spowodowało, że jabłko wyskoczyło z gardła kierowcy, co ocaliło życie szofera. Paylor został odwieziony do szpitala. Skończyło się na skaleczeniu głowy i nieznacznym uszkodzeniem kręgosłupa, ale poszkodowany przeżył. Cudem ocalony szofer przeprosił za spowodowanie korka na drodze i stwierdził, że jest szczęśliwy, że przeżył zdarzenie. Pytanie, kto by nie był?