Do wypadku doszło dwa lata temu, gdy 24-letni Hamdi H. i 27-letni Marvin N. postanowili urządzić uliczny wyścig na głównej ulicy zachodniego Berlina – Kurfürstendamm. Przejazd kierowców zakończył się na jednym ze skrzyżowań, na którym Hamdi D. prowadzący 225-konne Audi A6 TDI uderzył w bok auta terenowego prawidłowo przejeżdżającego na zielonym świetle. W wyniku zderzenia 69-letni kierowca Jeepa Wranglera zginął na miejscu, natomiast sprawca wypadku doznał jedynie niegroźnych obrażeń ciała.

Sprawa rozpoczęła dyskusję w Niemczech na temat kar za tego typu czyny. Po dwóch latach sąd okręgowy w Berlinie wydał wreszcie wyrok. Sędzia uznał, że ścigający się ulicami miasta akceptowali fakt, że mogą zabić człowieka i po prostu bawili się życiem innych ludzi. To zdaniem sądu pozwala uznać ich czyn jako zabójstwo z zamiarem ewentualnym. Na tej podstawie obaj kierowcy zostali skazani na karę dożywotniego więzienia. Wyrok jest jeszcze nieprawomocny.

Warto przypomnieć, że to już drugi wyrok dożywocia w tej sprawie. Wcześniej inny berliński sąd wydał taki sam wyrok, ale Federalny Trybunał Sprawiedliwości uznał ten zarzut za niewystarczająco uzasadniony.