Funkcjonariusze z komisariatu policji w Strzelinie docenili bohaterską postawę kierowcy na autostradzie A4. W miniony poniedziałek mężczyzna zauważył na trasie odbijającego się od krawędzi jezdni Volkswagena T4 i nabrał podejrzeń, że kierowca jedzie na "podwójnym gazie". Bez zawahania się poinformował policję i rozpoczął obywatelski pościg za stwarzającym zagrożenie na drodze autem.

Dalsza część tekstu pod materiałem wideo.

Obywatel nie pozwolił odjechać pijanemu kierowcy

W żeglarskim żargonie myszkowanie oznacza "cykliczne zmiany kursu statku wodnego; spowodowane wiatrem, falą i przechyłem". Na styl jazdy tego mężczyzny nie wpłynęła żadna ze słownikowych przyczyn, ale trzeba przyznać, że kierowca Volkswagena T4 faktycznie okazał się... zawiany. Jednak nie od wiatru, lecz alkoholu, co potwierdziło badanie alkomatem.

Przeprowadzenie go było możliwe dzięki temu, że zgłaszający obywatel zjechał za podejrzanie jadącym Volkswagenem na parking i nie pozwolił kierowcy oddalić się aż do przyjazdu policjantów. Do obywatelskiego zatrzymania i przekazania pijanego kierowcy mundurowym doszło na terenie MOP Witowice przy autostradzie A4.

Zatrzymany kierowca "wydmuchał" aż 2,5 promila Foto: KPP Jasło
Zatrzymany kierowca "wydmuchał" aż 2,5 promila

Funkcjonariusze poprosili "wężykującego" kierowcę o dmuchnięcie w alkomat i po chwili otrzymali wiele tłumaczący wynik – 2,5 promila! Co więcej, w trakcie kontroli okazało się, że 26-latek prowadzący Volkswagena miał już sądowy zakaz prowadzenia pojazdów.

Policja: być może dzięki temu obywatelowi nie doszło do tragedii

Policjanci ze Strzelina chwalą reakcję kierowcy, który nie zignorował niebezpiecznej sytuacji na autostradzie. "Jego zdecydowana postawa być może przyczyniła się do uniknięcia tragedii" – czytamy w komunikacie jednostki.

– przypominają policjanci ze Strzelina.