Na ul. Lotniczej w Elblągu doszło do kuriozalnego zdarzenia. W czwartek 14 października, ok. godz. 7:00 rano, mieszkańcy osiedla zlokalizowanego przy tej ulicy usłyszeli wołanie o pomoc. Rozpaczliwe krzyki dochodziły spod jednego z pojazdów na parkingu. Jak się później okazało, mężczyzna w potrzasku był przygnieciony przez samochód, z którego próbował wyciąć katalizator.

Do kradzieży ostatecznie nie doszło, bo na miejsce zostały wezwane służby – policja i straż pożarna, która pomogła wydostać nieszczęśnika spod pojazdu. Powód obecności 21-latka pod autem był jednak oczywisty. Tym bardziej, że mężczyzna miał przy sobie narzędzia służące do wycinania katalizatorów, a w jego pojeździe znaleziono szlifierkę i dwa wycięte już reaktory katalityczne. To wystarczyło, by postawić mu zarzut kradzieży.

Jak informuje nadkom. Krzysztof Nowacki, oficer prasowy KMP w Elblągu, na tym sprawa się jednak nie zakończy. Policjanci ustalili, że 21-latek działał nie tylko na terenie Elbląga i okolic (w ośmiu przypadkach), ale też w Gdańsku (tam wyciął dwa katalizatory). Według kodeksu karnego za popełnione czyny grozi mu teraz kara do 5 lat pozbawienia wolności. A przecież wystarczyło poświęcić wcześniej chwilę na naukę przepisów BHP i poprawnego unoszenia auta na lewarku! Na szczęście, niektórzy złodzieje sami zakładają na siebie kajdanki i prowadzą się do aresztu.

Ładowanie formularza...