Logo
WiadomościAktualnościZłodziejski biznes

Złodziejski biznes

Autor Robert Rybicki
Robert Rybicki

W 2002 roku zgłoszono w Polsce ponad 63,8 tys. pojazdów utraconych (wynik ten obejmuje różne przestępstwa, nie tylko kradzieże) - o 4,5 tys.

mniej niż rok wcześniej. Wśród nich najliczniejszą grupę stanowiły samochody osobowe, było ich 51,2 tys., o 3,4 tys. mniej niż w 2001 roku. Auta znikały najczęściej z centrów dużych miast w województwach mazowieckim, śląskim oraz łódzkim. Najmniej kradzieży odnotowano w Podkarpackiem, Podlaskiem i Opolskiem.Według Marcina Szyndlera z wydziału prasowego Komendy Głównej Policji co piąta zgłoszona kradzież jest w rzeczywistości próbą wyłudzenia odszkodowania od ubezpieczycieli. Większość złodziei aut oskarżana jest za paserstwo. Trudno jest im bowiem udowodnić kradzież pojazdu, gdy nie zostali przyłapani na gorącym uczynku w obecności przynajmniej jednego świadka. W innym przypadku zatrzymani wyjaśniają, że nie ukradli auta, tylko je na chwilę pożyczyli. Różnica między paserstwem a kradzieżą z włamaniem jest istotna. Za pierwsze przestępstwo grozi kara pozbawienia wolności do pięciu lat, za drugie - dwukrotnie wyższa.Auta polskie są głównie kradzione w celu pozyskania części zamiennych, które następnie trafiają na giełdy samochodowe i do nieuczciwych warsztatów. Luksusowe modele najczęściej jadą za wschodnią granicę. Złodzieje samochodów klasy średniej dość często podejmują próby ich "legalizacji".

Autor Robert Rybicki
Robert Rybicki
Powiązane tematy: