Po czerwcowych zmianach w taryfikatorze mandatów, kierowcy muszą być przygotowani na kolejne. Będzie drożej nawet o 100%. Projekt zmian, zlecony przez parlamentarny zespół ds. bezpieczeństwa ruchu drogowego, jest już rozpatrywany. Jego forsowaniem zajmuje się posłanka Barbara Bublewicz. Zwiększenie wysokości mandatów jest, jak twierdzi, najlepszym sposobem na poprawę bezpieczeństwa na naszych drogach.

- W innych krajach mandat jest sankcją dotkliwą, nieuchronną i natychmiastową. Natomiast u nas nie możemy mówić o dotkliwości, jeżeli kwota mandatów jest niezmieniana od kilkunastu lat. Badania pokazały nam, że jeżeli Polak wyjeżdża za granicę, to przestrzega przepisów, ponieważ między innymi boi się wysokich mandatów. To jest sankcja, która może być skuteczna, kiedy właśnie jest dotkliwa - przekonuje Bublewicz.

Stać ich, niech płacą

Jeśli zmiany wejdą w życie, ostro uderzą po kieszeni kierowców. Wysokość mandatów wzrośnie dwukrotnie, chociaż posłanka Beata Bublewicz twierdzi, że należałoby ją zwiększyć co najmniej trzykrotnie. Dlaczego? Bo Polaków stać na płacenie tak wysokich stawek.

- Nasza propozycja zwiększenia stawek nie jest matematycznie wyliczona wprost proporcjonalnie do wysokości mandatów, które obowiązywały kilkanaście lat temu, bo należałoby podnieść je trzykrotnie. Uważamy, że póki co wystarczy dwukrotnie, ale taka zmiana musi nastąpić - mówi posłanka. - Obecne kwoty obowiązują od kilkunastu lat, od 1998 roku. Wtedy średnia płaca narodowa brutto wynosiła 1061 zł, w tej chwili wynosi 3400 zł, zgodnie z wyliczeniami GUS-u, a wysokość mandatów nie zmieniła się - twierdzi.

Po wejściu w życiu zmian, obecnie obowiązujące kwoty wzrosną więc o 100%. Poniżej w tabeli przedstawiamy wybrane przykłady zmian:

Wykroczenie Wysokość mandatu lub kara stosowane obecnie Wysokość mandatu lub kara - projekt zmian
Przekroczenie prędkości do 10 km/h mandat do 50 zł mandat do 100 zł
Przekroczenie prędkości od 11 do 20 km/h mandat od 50 do 100 zł mandat od 100 do 200 zł
Przekroczenie prędkości od 21 do 30 km/h mandat od 100 do 200 zł mandat od 200 do 400 zł
Przekroczenie prędkości od 31 do 40 km/h mandat od 200 do 300 zł mandat od 400 do 600 zł
Przekroczenie prędkości od 41 do 50 km/h mandat od 300 do 400 zł mandat od 600 do 800 zł
Przekroczenie prędkości o 51 km/h i więcej mandat od 400 do 500 zł mandat od 800 do 1000 zł
Hamowanie powodujące zagrożenie mandat od 100 do 300 zł mandat od 200 do 600 zł

Wyprzedzanie na przejściach dla pieszych lub bezpośrednio przed nimi będzie kosztować kierowców nie 200 a 400 zł, kara za nieustąpienie przez kierującego pojazdem pierwszeństwa pieszym znajdującym się na przejściu wzrośnie z 350 zł do 700 zł. Jazda bez świateł będzie kosztować 400 zł, zamiast dotychczasowych 200 zł, itd. Projekt podniesienia wysokości mandatów popiera policja.

- Celem postępowania mandatowego jest dotarcie do świadomości sprawcy wykroczenia, że w przyszłości nie opłaci mu się w ten sposób działać - mówi Mariusz Sokołowski, rzecznik prasowy komendanta głównego policji.

Nie tędy droga…

Wśród kierowców jest tyle samo zwolenników, co przeciwników forsowanych zmian. Czy podwyższenie mandatów ma na celu zwiększenie bezpieczeństwa na drogach? Sprawdziliśmy to wraz z redakcją Blog.pl

- Można powiedzieć krótko. Wreszcie. Dodatkowo powinni wprowadzić przepis, że kierowca, który ma prawko krócej niż 3 lata i nie ma 25 lat w przypadku tak drastycznych wykroczeń jak przekroczenie prędkości o 100%, wyprzedzanie na przejściu lub niezastosowanie sie do czerwonego światła, powinien stracić prawo jazdy na 10 lat - uważa Bodo.

- Mandaty powinny być 5 razy wyższe - uważa kukunamuniu -W Czechach nikt nie szaleje bo się nie opłaca!

Nie brakuje też głosów sprzeciwu. Jedni przekonują, że jest to "ukryta forma oskubania ludzi", inni twierdzą, że bezpieczeństwo na drogach poprawi rozwój infrastruktury drogowej.

- Najpierw ograniczenia prędkości muszą mieć sens. Musimy mieć sieć porządnych dróg, aby w sensownym czasie dało się dojechać z punktu A do punktu B, nie łamiąc przepisów. Obecnie nie ma po czym jeździć, a znaki ograniczające prędkość stawiane są gdzie się tylko da. Dziura w drodze? Zamiast załatać, stawia się ograniczenie do 30 km/h. Ograniczenia nie służą poprawie bezpieczeństwa, tylko obdzieraniu kierowców z pieniędzy. Czy jest na świecie drugi kraj, w którym minister finansów zakłada w planie budżetowym określone kwoty wpływów z… fotoradarów? Zamiast budować np. kładki dla pieszych nad ruchliwymi drogami, stawia się fotoradary. Przecież kładka jest tańsza niż fotoradar. Ale tu wcale nie chodzi o bezpieczeństwo pieszych - czytamy na naszym Forum.

- Jadąc np. z Łodzi do Wrocławia, napotykamy po drodze miasteczka z ograniczeniami do 50 lub 40 km/h. Za granicą nie ma takich sytuacji. Wszędzie są obwodnice. U nas 200 km z Łodzi do Wrocławia pokonujemy w 5 godzin jadąc zgodnie z przepisami. W tym samym czasie w Dani pokonamy 500 km, nawet nie jadąc po autostradzie..!! - pisze Paweł

Takie zarzuty odpiera posłanka Bublewicz.

Najważniejszy kierowca

- Wszyscy, którzy dyskutują pobieżnie nad tym tematem, czasami wysuwają argument "no tak, ale bezpieczeństwo może być podniesione wtedy, kiedy są budowane drogi i jak będą wszędzie autostrady, to będzie bezpieczniej". Otóż nie. Oczywiście dobra jakość dróg zwiększa bezpieczeństwo i z tym nikt nie będzie dyskutował. Drogi należy budować. Natomiast jednocześnie bardzo ważna jest postawa uczestnika ruchu drogowego. Bo w triadzie, która powoduje wypadek najważniejszy jest człowiek, a nie droga i stan techniczny auta. Człowiek jest najważniejszy i na to, na co mamy wpływ od razu wpłyniemy - przekonuje posłanka.

Grzywny ostro w górę!

Podniesienie wysokości mandatów to nie jedyne zmiany. O 100% wzrośnie również wysokość grzywien. Mają być one orzekane w widełkach od 40 zł do nawet 10 tys. zł.

- Mandat karny będzie możliwy do wymierzania nie tylko dla kierujących samochodami, ale także za innego rodzaju wykroczenia. Chcielibyśmy zmienić granice pomiędzy przestępstwem, a wykroczeniem. Chcielibyśmy, żeby na przykład za drobne kradzieże, powyżej wysokości 250 zł można było stosować postępowanie mandatowe dotkliwe dla takiego drobnego złodzieja. Mówimy o bardzo wielu wykroczeniach, wobec których można stosować postępowanie mandatowe - informuje Mariusz Sokołowski, rzecznik prasowy komendanta głównego policji.

Zmiany nie ominą więc pieszych. Poniżej w tabeli przedstawiamy wybrane przykłady zmian:

Wykroczenie Wysokość mandatu lub kara stosowane obecnie Wysokość mandatu lub kara - projekt zmian
Przebieganie przez jezdnię mandat 50 zł mandat 100 zł
Wchodzenie bezpośrednio przed jadący pojazd mandat od 50 do 100 zł mandat od 100 do 200 zł
Przebieganie przez jezdnię mandat 50 zł mandat 100 zł

Przebieganie przez jezdnię będzie kosztować 100 zł, zamiast 50 zł obecnie obowiązujących. Podobne kwoty trzeba będzie zapłacić za wchodzenie na jezdnię bezpośrednio przed jadący pojazd na przejściu dla pieszych i korzystanie z dróg niedostępnych dla pieszych.

Bezpieczeństwo najważniejsze!

Projekt, oprócz podniesienia stawek mandatów i grzywien, zakłada szereg innych zmian

- Zmian jest kilkanaście. Dotyczą tego, co najważniejsze, o czym dyskutuje się w UE podczas Dekady Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego, która obowiązuje w 93 krajach na świecie, a której mam zaszczyt przewodniczyć w Polsce. Te zmiany dotyczą pięciu priorytetów: bezpiecznej prędkości, trzeźwości za kierownicą, dobrego stanu technicznego pojazdów, udzielania pierwszej pomocy oraz niechronionych uczestników ruchu drogowego: pieszych i rowerzystów - mówi posłanka Bublewicz. - Z tych priorytetów, takim absolutnie najważniejszym jest kwestia ochrony zdrowia i życia, głównie pieszych, ponieważ w Polsce ginie najwięcej pieszych w stosunku do innych krajów UE. W ubiegłym roku zginęło 1408 osób. W samej Warszawie spośród 56 zabitych pieszych, 51 osób zginęło na pasach. To dowodzi, że przepisy aktualnie obowiązujące niestety nie w pełni chronią osoby piesze. Dotyczy to także rowerzystów. W związku z tym chcemy dokonać zmiany dotyczącej prawa obowiązującego pieszych. Każdy pieszy, który nie tylko jest na pasach, ale zbliży się do pasów i wyrazi zamiar, ma obowiązek zatrzymać się tak, żeby kierowca go zauważył, ale też kierowca musi zatrzymać się, dostosować swoją prędkość, ponieważ ten pieszy ma pierwszeństwo również zbliżając się do pasów - uważa posłanka.

Nic nie jest przesądzone

Kiedy możemy spodziewać się zapowiadanych zmian? - Projekt został przedstawiony Prezydium Klubu Platformy i czeka w kolejce na rozpatrzenie - mówi posłanka Barbara Bublewicz. Na dzień dzisiejszy nie wie, czy projekt waloryzacji grzywien zyska poparcie klubu.

- Z 11 zgłoszonych zmian legislacyjnych może przejść 5 i trudno powiedzieć, czy będzie to waloryzacja grzywien - mówi. Czy zatem kierowcy nie muszą na razie obawiać się podwyżek mandatów?

- Kierowcy w ogóle się o to nie powinni martwić. Powinni dbać o to, by jeździć sprawnym samochodem bezpiecznie - twierdzi posłanka. - Wszystkie zmiany nie mają na celu dokuczenia komukolwiek, tylko mają na celu zwiększenie bezpieczeństwa ludzi. Bo zdrowie i życie ludzi jest najważniejsze, a w Polsce ginie najwięcej osób z całej Europy, bo 109 osób na milion mieszkańców. To są liczby tragiczne, zatrważające i na to nie wolno się godzić. Dlatego trzeba wprowadzać przepisy, które może niektórym pozornie mogą wydawać się niewygodne w życiu na co dzień, ale w innych krajach, jak widać, są one skuteczne - dodaje.

Mandaty w Europie - zobacz, gdzie płacimy najwięcej

W dniu 27 września został przyjęty projekt budżetu na 2013 rok. W prognozach przychodów niepodatkowych znalazła się kwota 20 mld zł dochodów z różnych grzywien i opłat. Sugeruje to, że albo kierowcy będą w 2013 roku masowo łamać prawo, albo rząd będzie zmuszony wprowadzić proponowane przez Bublewicz podwyżki, bo tylko wtedy można się spodziewać aż takiej kwoty wpływów z mandatów karnych.

Giełda samochodów - tu nie przepłacisz